62-letnia sopranistka pokazuje się topless na Twitterze

Mocno szokująca, odważna, ale i ciekawa stylizacja. Można by zapytać czy to także nie jest koniec świata artystycznego, bo przecież artyzm powinien bronić się sam i nie potrzebne są do tego jakieś dodatkowe happeningi.
Gdzie np. jest granica pomiędzy kiczem, artyzmem, a żenadą ?.
Ciekawe jaki będzie finał tej sprawy ?.
Nie wiem czy jak pani pisze, że Twitter „ratuje jej życie” jest prawdą, ale trzeba by się najpierw zastanowić, co było przyczyną rozpadu już drugiego małżeństwa. Lub współczuć śpiewaczce, że po jej tragedii osobistej nie było kogoś, kto by podał jej pomocną dłoń.
Słowo kultura, to piękne słowo, które niestety zostało zaorane przez pęd za wszelką nawet najwyższą cenę do tego, aby być sławnym oraz zarobić gigantyczną kasę.
Niestety wielu wybitnych ludzi kultura także wykończyła oraz na dno zaprowadziła, bo np. sami nie umieli lub nie mieli siły zatrzymać się i odpocząć.
Straszni są także menadżerowie oraz producenci dla których artysta jest zabawką do zarabiania jak największej kasy. Smutne, ale niestety prawdziwe.
Twitter moim zdaniem jest najuczciwszym portalem społecznościowym na którym można pokazać praktycznie wszystko ponieważ nie istnieje tutaj cenzura, a przynajmniej tak mi się wydaje. Jednocześnie jest to niebezpieczne miejsce ponieważ każdy może napisać o kimś co chce, a nawet swoim komentarzami, postami, zdjęciami itp. zniszczyć drugą osobę.
Dla mnie najbardziej zdziczałym miejscem w sieci jest Instaagram.
Natomiast Facebook jest najbardziej ocenzurowanym miejscem w sieci, co utrudnia wielu osobom rozwijanie skrzydeł tutaj.
Ale od tematu odbiegłem, ale trudno, bo to już taka wada, czy zaleta jest niech inni ocenią.
Pozdrawiam Robercie i wierzę, że kiedyś napiszesz jeszcze jaki był finał tego zdjęcia z naszą Heroliadą Fińską.

PolubieniePolubienie