Paper Moon. Songs by Manos Hadjidakis
Elena Papandreou – guitar
BIS Records 2023, TT: 73’09”

Elena Papandreou masterfully combines impeccable technique with sublime interpretations. She plays the way I like: artfully and remarkably. Her performance art is a dream come true for any composer and a true gift for any listener.

Nowy rok fonograficzny jeszcze w powijakach. Wydawcy zapowiadają wiele spektakularnych nagrań. Szum medialny, jaki robią takie albumy sprawia, że nagrania skromne, melancholijne i poetyckie schodzą na drugi plan. Warto więc skorzystać z okazji i zwrócić uwagę na jedno z takich wydawnictw.

Grecka gitarzystka klasyczna Elena Papandreou w pierwszych dniach stycznia opublikowała niezwykle intymną płytę Paper Moon, zawierającą gitarowe wersje piosenek Manosa Hadjidakisa. W Grecji jest on uważany za jednego z największych kompozytorów i legendę. Zawdzięcza to dorobkowi obejmującemu wiele gatunków muzycznych, od muzyki koncertowej po popularne piosenki. Hadjidakis i jego muzyka są obecne w życiu Eleny Papandreou od najmłodszych lat, ale pomysł na recital Paper Moon zrodził się z przyjaźni z francuskim gitarzystą, kompozytorem i aranżerem Rolandem Dyensem. Podzielając podziw Papandreou dla Hadjidakisa, Dyens zaaranżował kilka jego piosenek i zadedykował je Greczynce. Projekt został zawieszony po śmierci Dyensa w 2016 roku. Na szczęście jego uczeń, gitarzysta, kompozytor i aranżer Orestis Kalampalikis zgodził się pójść w ślady Dyensa i zaaranżował dalsze dziesięć utworów, w tym ten, który nadał tytuł albumowi.

Piosenki Hadjidakisa opowiadają o miłości, tęsknocie i samotności. Choć w nagraniu nie słyszymy słów, to Kalampalikis w książeczce dodanej do płyty opisuje, że starał się stworzyć aranżacje inspirowane znaczeniem tekstu.

Zamykające płytę Preludio de la Nostalgia zostało skomponowane w 2020 roku przez legendarnego kubańskiego kompozytora Leo Brouwera. Utwór napisany i zadedykowany Elenie Papandreou, został zainspirowany inną piosenką Hadjidakisa, Nanourisma (Kołysanka).

Przyznam, że to moje pierwsze zetknięcie ze sztuką wykonawczą Eleny Papandreou. Żałuję, że stało się to tak późno, ale – jak to się mówi – lepiej późno, niż wcale. Gitarzystka w sposób mistrzowski łączy nienaganną technikę z wysublimowanymi interpretacjami. Gra tak, jak lubię: kunsztownie i niebanalnie. Jej sztuka wykonawcza to spełnienie marzeń każdego kompozytora i prawdziwy prezent dla każdego słuchacza.

Robert Majewski © 2023