Gdybym napisał, że historia Vox Singers zaczęła się 10 lat temu, skłamałbym. Wszystko zaczęło się od Jadzi Bogiel, która prowadziła Collegium Musicum – chór Studium, a potem Kolegium Nauczycielskiego w Płocku. Śpiewałem w nim przez dwa lata.
Przez ten zespół przewinęli się wszyscy nauczyciele muzyki z Płocka i okolic. Dzisiaj to już starsze pokolenie nauczycieli.
Kiedy Kolegium Nauczycielskie stało się Państwową Wyższą Szkołą Zawodową, zmieniliśmy nazwę na Vox Juventutis. Pomysłodawcą zmiany był Roman Siemiątkowski, ówczesny kanclerz PWSZ, dziś, jak wiadomo, wiceprezydent Płocka.
Byłem już wtedy dyrygentem Voksów. Zostałem nim przypadkowo. W dniu, w którym pani Jadzia zapowiedziała swoje przejście na emeryturę, dyrektorka Instytutu Pedagogiki Ewa Czarnecka zaprosiła mnie na rozmowę. Powiedziała wtedy: – Robert, chyba nie masz wyboru, musisz wziąć chór, inaczej nie będę miała dla ciebie godzin.
Zbaraniałem, bo nigdy w chóry się nie bawiłem. Pisałem piosenki dla dzieci, miałem studio nagrań, prowadziłem zespoły muzyczne, uczyłem metodyki muzyki i historii muzyki. Ale chóry? Nigdy! – To jakaś pomyłka – pomyślałem. Tak właśnie pomyślałem… i zgodziłem się. Zastrzegłem jednak, że jak mi nie będzie wychodzić, to zrezygnuję. Ewa się zgodziła.

Nienawidzę ponosić porażek, więc spiąłem pośladki i po kilku miesiącach zaczęły się pierwsze sukcesy. Jakieś koncerty w Warszawie, potem skromne nagrody w czeskiej Pradze, jeszcze później pierwsze poważniejsze nagrody na światowych olimpiadach chóralnych w Chinach i USA. W PWSZ komuś zaczęło to przeszkadzać. Pokątnie szeptano, abym uważał, bo mogę wylecieć z roboty. Marka chóru stała się zbyt duża i zaczęła im ciążyć. Przepowiednie stały się ciałem i tuż po powrocie z Cincinnati wyleciałem z roboty. Ponoć był już ktoś na moje miejsce. Nie przewidzieli jednego – że chórzyści pójdą za mną.
Bez miejsca na próby i mecenasa zapukaliśmy do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego. Długo nie musieliśmy czekać na odpowiedź. Drzwi do Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki otworzył nam ówczesny dyrektor Artur Wiśniewski.

W PWSZ, poza tym gorszym epizodem, nie było nam źle, ale tak naprawdę to w POKiS-ie poczuliśmy, jaki drzemie w nas potencjał. Artur Wiśniewski, a teraz Radek Malinowski stworzyli nam świetne warunki pracy. Zaowocowały one dobrym dziesięcioleciem. Odbyliśmy 1600 godzin prób, przejechaliśmy autokarami 13 tys. km, w samolotach spędziliśmy 100 godzin, w autokarach 200 godzin, dwukrotnie byliśmy w Ameryce Północnej i w Azji, wzięliśmy udział w 15 konkursach i festiwalach, z każdego przywożąc zwycięstwo lub drugie miejsce.

W tym czasie tak naprawdę zatrzymaliśmy się tylko raz. Za to na dłużej. W marcu 2020 r. stanął cały świat, a my wraz z nim. Pandemia. Wiadomo. Dwa razy stawały też nasze serca. Pierwszy raz, gdy zmarła nasza wybitna solistka Monika Krystek-Świtkiewicz; drugi raz, gdy odszedł najlepszy akompaniator we wszechświecie – Maciej Bieniek. Rozpacz była bezdenna. Do dziś nie wierzymy, że ich już z nami nie ma. Wierzymy, że są na każdej próbie. Czujemy ich obecność na każdym koncercie. Zastanawiamy się, jak zaśpiewałaby to Monika, a jak zagrałby Maciek.

Z pandemii i obu śmierci podnosiliśmy się długo, ale podnieśliśmy się. Nieoficjalne motto, które od lat sobie powtarzamy, brzmi: „Ten chór jest jak czołg – nie do rozjechania! Trwa, i trwa mać!”.
Jednym z pomysłów, żeby nie oszaleć w tym zamknięciu, było nagranie kolędy. Potem powstał do niej teledysk. Wyobraźcie sobie, jak musieliśmy kombinować, aby oszukać ministra zdrowia i spotkać się dużą grupą w studiu i na planie filmowym?
Tymczasem planujemy kolejne wyjazdy na konkursy. Marzymy o prestiżowych festiwalach w Korei i w Nowej Zelandii. Jednak tym, co najbardziej lubimy, jest śpiewanie dla płocczan – naszej ukochanej publiczności.
Dziękujemy, że jesteście z nami!

Robert Majewski
Tekst pierwotnie ukazał się 25 listopada na łamach Gazety Wyborczej Płock.
Wystarczy jedno zdanie: Dziękuję Wam wszystkim, że jesteście z nami, a płocczanom, że na Prezydenta miasta wybrali Pana Andrzeja Nowakowskiego, dzięki które nadal ten chór działa oraz sukcesy odnosi 💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓.💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓.💓💓💓💓💓💓.
PolubieniePolubione przez 1 osoba