Samuel Taub, wojskowy lekarz. Prowadził ciążę Emilii Wojtyłowej. Podobno zagrożoną. Podobno inny wadowicki lekarz radził tę ciążę usunąć.
Patrz pani, gdyby nie Taub, nie byłoby naszego kardynała, mówiła pani Tatarowa, położna z zawodu, do pani Kaczorowej, dobrej znajomej pani Emilii.
Gdyby Samuel Taub był stalinowskim śledczym albo sędzią skazującym na śmierć polskich patriotów, wiedzieliby o nim wszyscy. A jak dzięki żydowskiemu lekarzowi urodził się przyszły polski papież, to najwyżej pani Tatarowa z panią Kaczorową wspomną go z uznaniem i wdzięcznością.


Napisałbym, że ten zbiór tekstów Hanny Krall (wydany przez Wydawnictwo Literackie), które ukazywały się w Tygodnik Powszechny w latach 2021-2022 jest hołdem…
Lecz boję się, że słowo „hołd” uznałaby za pompatyczne. Przecież Ona pisze tylko słowa „niezbędne, bez których tekst nie może się obejść”. Słów u Niej coraz mniej, nie zubaża to jednak Jej opowieści. Jeden z najbardziej poruszających tekstów w tej książce, zatytułowany „Sceny żałujące. Niepytanie” zmieścił się na jednej stronie.


Jeśli nie „hołd”, to skierowanie silnego snopu światła na szczegół. Bez którego – jak pisze we wstępie Mariusz Szczygieł, przyjaciel i uczeń Pani Hanny – nie umiemy innym wyjaśniać świata. W Zdążyć przed Panem Bogiem o Powstaniu w Getcie Warszawskim umiała opowiedzieć poprzez czerwony sweter Marka Edelmana. W Szczegółach… inne znane postacie prezentuje wyciorkiem do fajki (wcześniej był spinacz), butami powieszonymi na żyrandolu (od czasu do czasu są dotykane, dzięki temu maszerują w powietrzu), ulubionym filmem (Grzesznicy bez winy, Drużnikow tam grał), rękawiczkami („Nie całkiem białe, ale i nie kremowe, nie beżowe, cieliste ani écru”)… Celowo nie piszę, o kim mowa, bo Autorka też nie pisze – kto zacz, wyjaśnia się w spisie treści. Dzięki temu zabiegowi Czytelniczka/Czytelnik ma bardziej poczuć, że tekst może być też o niej/o nim.


Są i opowieści o ludziach szeroko nieznanych, ocalonych przez Autorkę choćby w jednym zdaniu. Nawet jeśli bez imienia i nazwiska, jak „Głuchoniemy niemiecki krawiec, który strzegł dawniejszej niemieckości”. I już wiadomo, że ktoś taki w ogóle istniał. Albo upomina się o tych, którzy osiągnęli coś ważnego, ale zapominani są celowo lub nie. Jak Aleksander Rajchman, inicjator budowy warszawskiej filharmonii.
Pani Hanna bez dosłowności opowiada też o czymś. Prawdę o mentalności wielu polityków oddaje na dwóch stronach w tekście Wiskitki. Kiedy najpierw rozmawia z mieszkańcami tytułowego „ni to miasta, ni wsi” – wszyscy się tu boją czegoś konkretnego po upadku komunizmu – a potem próbuje to powiedzieć premierowi. Wtedy on… Tekst o syberyjskiej wsi założonej przez polskim emigrantów puentuje: „Daleko od Polski i całe trzy miesiące po Marcu. I to było w Wierszynie najpiękniejsze”. W opowieści o matce i jej autystycznym dziecku pada zdanie: „Dżdżownice nie mają oczu ani płuc, ale mają serca, dowiedzieli się, ona i syn”.


Byłem ciekaw, co „na gorąco” zapamiętam tuż po przeczytaniu tej książki, łączącej wczoraj z dziś. A więc sześć naboi zmarnowanych przed udanym samobójstwem. Technikę frotażu, dzięki której osiemnastoletni Rosjanin „zawiadamiał świat o swoim istnieniu”. Światła latarni i mijanych samochodów odbijające się kałużach po przejściu halnego. Pistolet z wiersza Charlesa Reznikoffa. „Maszerujące w powietrzu” buty na żyrandolu. „Felerną” żarówkę na makiecie warszawskiego getta. Słowo „Tchórz” wykrzyczane w stronę pracownika spółdzielni mieszkaniowej… Czyli jednak, szczegóły znaczące.


Chwilę potem z tych szczegółów zaczęli wyłaniać się ludzie.


Kawiarnia. Dwie kobiety w czerni i bieli. Patrzą przed siebie. Słuchają kogoś, ale myślą o czymś innym, wyraźnie znudzone.
Nie wiemy, kogo słuchają.
W ogóle nic o nich nie wiemy.
Malarz by wiedział. Lubił wiedzieć o tych, których malował. O których książkę napisał. (…) O innym lekarzu, pediatrze. Że w trzydziestym dziewiątym pocieszył go stary Żyd. Podszedł na ulicy i powiedział: – Dlaczego jest pan smutny, panie doktorze? Naród, który wydał Mickiewicza i Chopina, nie może zginąć.

Rafał Kowalski

Hanna Krall, Szczegóły znaczące, Wydawnictwo Literackie 2022, s. 272