Hans Gál: Works for Viola and Piano
Magdalena Tchórzewska – viola, Katarzyna Wasiak – piano

RecArt 2022, TT: 41’19”

Płyta miesiąca Ukraina 1 RM - Ukraina 2 RM - Ukraina 2 RM - Ukraina 2 RM - Ukraina 2 RM - Ukraina 2

This record is another proof that beauty can be found where no one has seen it before

Magdalena Tchórzewska i Katarzyna Wasiak znakomicie oddały eklektycznego ducha kompozytorskiego Hansa Gála. Twórczość Austriaka nie była poważnie traktowana za życia. Po śmierci niewiele się zmieniło. Miejmy nadzieję, że teraz przyjdą dla niego lepsze czasy. Jeśli tak, z zaświatów może być za to wdzięczny obu polskim artystkom.

Hans Gál urodził się w Austro-Węgrzch. Studiował w Wiedniu, a po przejęciu władzy przez nazistów wyjechał do Moguncji. Niespokojny czas ostatecznie zmusił go do ucieczki do Szkocji, gdzie pozostał do śmierci.

Gál dość wcześnie wypracował charakterystyczny i osobisty styl kompozytorski. Chociaż działał w XX wieku, muzycznie patrzył w przeszłość. Czerpał z dorobku Brahmsa, a nawet klasyków wiedeńskich. Trzymał się ściśle tonalności i kochał melodie. Było to wtedy niemodne. Poważany kompozytor musiał być nowatorski i nadążać za dynamicznymi zmianami w muzyce.

Cóż z tego, że Gál pozostawił po sobie spory dorobek, skoro prawie nikt go nie grał. Ostanie, synkretyczne i bardziej tolerancyjne czasy zaczęły mu sprzyjać. W odmętach internetu można znaleźć jego opery i symfonie. Trochę gorzej jest z kameralistyką. Album Magdaleny Tchórzewskiej i Katarzyny Wasiak wypełnia tę lukę.

Jednak uzupełnienie katalogu fonograficznego Gála nie jest tu najważniejsze. Nagrana na płycie trzyczęściowa sonata, czteroczęściowa suita i Impromptu to wybornie skondensowana wzajemna relacja altówki i fortepianu. Tchórzewska i Wasiak nadały tym utworom żywy i intensywny charakter.

Gdy myślimy o wyrażaniu emocji w muzyce, altówka nie jest pierwszym skojarzeniem. Ciąży na niej raczej stereotyp „wypałniacza” niż solowego instrumentu. Że tak nie jest, skutecznie przekonuje Magdalena Tchórzewska, prezentując altówkę od najlepszej strony. Mamy tu świetny dźwięk i wirtuozerię przyprawioną odrobiną liryzmu. Z kolei Katarzynę Wasiak doceniam za bezbłędną technikę, swobodę gry i doskonale osadzone brzmienie.

We wzajemnej interakcji obu artystek „pierwsze skrzypce” grają pomysłowość i kreatywność. Najważniejsze jest dla nich budowanie i utrzymanie napięcia. Panie nie unikają również secesyjnej nostalgii, nie toną jednak w niej bezrozumnie.

Czasy, w których żyjemy idą w parze z tym nagraniem. Instrumentalistki nadmiernie nie wartościują muzyki Gála. Po prostu z atencją przyglądają się jej i prorokują, że zawsze będzie właściwy czas dla dobrych i niebanalnych melodii oraz solidnego warsztatu kompozytorskiego. Ten album to kolejny dowód, że piękno można znaleźć tam, gdzie nikt go wcześniej nie widział.

Tekst pierwotnie ukazał się 29 lipca 2022 roku na łamach Gazety Wyborczej Płock.

Robert Majewski