Enigma Fortuna. Zacara da Teramo Complete Works
La Fonte Musica, Michele Pasotti  – direction

Alpha Classics 2021, 4CD, TT: 237’00”

plyta miesiaca new  rm red star  rm red star  rm red star  rm red star  rm red star

La Fonte Musica, led by Michele Pasotti, created a reference recording, which – I am sure – will enter the phonographic canon of publications devoted to medieval music. This album is a must have

Dla mających choćby pobieżną wiedzę o średniowieczu, truizmem jest pogląd, że to epoka „wieków ciemnych”. Szczególny okres aktywności twórczej w tamtych czasach obserwujemy po roku tysięcznym, który dla ówczesnych nie okazał się końcem świata. 

Przykładem może być dorobek twórczy bardzo mało u nas znanego Antonia “Zacary” da Teramo. Żył on u schyłku epoki i swoimi kompozycjami przetarł szlaki, którymi później podążyli twórcy renesansowi. To pełna kunsztu i niezwykle atrakcyjna dla odbiorcy twórczość. Jednocześnie jest ona pełna zagadek, których rozwiązania wymaga Teramo od muzyków biorących na warsztat jego utwory. Skomplikowane rytmy i harmonie, a także wplecione w utwory autobiograficzne łamigłówki to cechy jego stylu, które później stały się znakiem rozpoznawczym szkoły franko-flamandzkiej. 

Powstałe w „mrokach średniowiecza” dzieła Zacary zaskakują subtelnością, różnorodnością barw, a czasem poczuciem humoru. Fortuna niewątpliwie obdarzyła go ogromnym talentem, pozwalając mu tworzyć wybitne dzieła zarówno świeckie, jak i religijne. 

Czteropłytowy album Enigma fortuna jest efektem niestrudzonej pracy Michele Passotiego i zespołu La Fonte Musica nad spuścizną Zacary. Wymagała ona poszukiwań w muzycznych źródłach, a także pełnego zrozumienia różnorodnych praw rządzących muzyką najdłuższej epoki w historii. 

Benedyktyńska z jednej strony, a z drugiej tytaniczna praca artystów przyniosła oszałamiający efekt. Na albumie nagrano wszystkie (!) istniejące utwory Zachary. Wiele z nich wymagało rekonstrukcji, ale finalnie wypadła ona doprawdy przekonująco. Wykonawczo to też mistrzostwo świata. Soprany Franceski Cassinari i Aleny Dantchevy brzmią jakby wydobywały się bez najmniejszego wysiłku, naturalnie i spontanicznie. Śpiewaczki z absolutną precyzją pokonują nawet największe zawiłości i trudności. 

Instrumentaliści pozostawiają po sobie podobne wrażenie. Śpiewakom towarzyszą partie aż czterech instrumentów. Taki rodzaj polifonii w tamtym okresie jest trudny do udokumentowania, ale artystycznie nie ma to większego znaczenia, bowiem całość została skrojona bez szwów i ze smakiem. 

La Fonte Musica pod wodzą Michele Pasottiego stworzyli nagranie referencyjne, które – jestem tego pewien – wejdzie do kanonu fonograficznego wydawnictw poświęconych muzyce średniowiecza. Ten album po prostu trzeba mieć. 

Płyta do kupienia tutaj

Robert Majewski