Blue Hernon Suite
Sarah Jarosz
Sarah Jarosz – Rounder Records, 2021, TT: 31’26”
Muzyka z kręgu amerykańskiego folk czy bluegrass do tej pory kojarzyła mi się głównie z mocno leciwymi artystami, wykonującymi w oparach marihuany i alkoholu, z towarzyszeniem gitary czy mandoli smętne piosenki opisujące Amerykę, której dawno już nie ma. Choć zdawałem sobie sprawę, że ta muzyka leży m.in. u podstaw późniejszej muzyki pop, rock&rolla, czy jazzu, to jednak w swoich zainteresowaniach muzycznych byłem dosyć daleko.
Artystka, która skierowała moje zainteresowania w stronę tej muzyki, to Sarah Jarosz, artystka z Wimberley w Teksasie, kompozytorka, gitarzystka, mandolinistka, autorka tekstów, która pomimo ewidentnie polsko brzmiącego nazwiska sama przyznaje się bardziej do irlandzkich korzeni, bo właśnie z Irlandii pochodzi jej większość rodziny. W swojej dyskografii 30 – letnia Sarah ma sześć albumów, a na koncie 4 Nagrody Grammy (2013 – Best American Roots Performance oraz Best Folk Album, 2016 – Best American Roots Song, 2019 – Best Americana Album). Gatunek muzyki, który reprezentuje Sarah Jarosz, to tzw. „Americana” – muzyka wywodzący się ze Stanów Zjednoczonych, łącząca w sobie elementy tradycyjnych, amerykańskich oraz współczesnych gatunków muzycznych takich jak folk, country, rhythm & blues, rock & roll, określana także, jako „alt-country”.
Muzyka, którą Sarah Jarosz prezentuje na swojej najnowszej płycie – „Blue Heron Suite” to niezwykłe zupełnie połączenie muzyki folk, bluegrassu, country, zanurzone w delikatnym celtyckim sosie. Kiedy zamykam oczy, to w brzmieniu jej dojrzałego głosu odnajduję bezkresne amerykańskie bezdroża i irlandzkie pola lawendy. Dajcie się ponieść tej magii muzycznej bilokacji. Polecam zdecydowanie.
Jacek Bulak