Fani płockiego święta muzyki dawnej nie szczędzą ciepłych słów pod adresem tegorocznej edycji Festiwalu Muzyki Jednogłosowej. Oto kilka przykładów.
Rafał Kowalski:
Głównymi bohaterami tej majowej niedzieli w Płocku nie byli szczypiorniści Orlen Wisły (przegrali mecz decydujący o mistrzostwie Polski) i piłkarze nożni Wisły (ponieśli kolejną porażkę, przez co blisko są opuszczenia polskiej Ekstraklasy).
Prawdziwą gwiazdą tego dnia była Barbora Kabátková: sopranistka światowej sławy, która w płockiej katedrze anielsko zaśpiewała i anielsko zagrała na harfie w ramach tegorocznej edycji Festiwal Muzyki Jednogłosowej. Przyjechała z kierowanym przez siebie czeskim zespołem wokalnym Tiburina Ensbemble, by wykonać repertuar z trzynasto– i czternastowiecznych rękopisów z praskiego klasztoru św. Jerzego.
Kabátková jeszcze w tym roku – już nie w Płocku, lecz w Filharmonii Berlińskiej – wystąpi ze wspaniałym zespołem muzyki dawnej Collegium Vocale Gent pod kierownictwem mojego ulubionego dyrygenta Philippe’a Herreweghe, którego uważam za najwybitniejszego na świecie. A organizatorzy Festiwalu – Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki im. Themersonów, Urząd Miasta Płocka, płocka Kuria Diecezjalna – i jego alfa-omega Robert Majewski zapewne już myślą, co w przyszłym roku stanie się w ramach trzydziestej edycji FMJ (w tym roku zaprosili jeszcze francuski zespół Discantus, znany z potwierdzania, że najpiękniejsza jest prostota).
Festiwal Muzyki Jednogłosowej zdecydowanie wart jest doceniania pod każdym względem.
Artur Jaroszewski
Kolejna edycja genialnego festiwalu. Prawdziwa uczta muzyczna.
Jacek Krzysztof Walczak:
Cudowny oraz bardzo energetyczny wieczór Festiwalu Muzyki Jednogłosowej w naszej ukochanej bazylice katedralnej. Wspaniałym pomysłem dyrektora artystycznego festiwalu Pana Robert Majewski było to, aby tegoroczną edycję poświęcić kobietom. Moim zdaniem to był strzał w dziesiątkę. Wczoraj pojawił się zespół Discantus z programem / napiszę w skrócie / ” Jakubowe Pole Gwiazd „. Na scenie pojawiło się, jeśli dobrze zapamiętałem 9 pań i jeden pan. Muszę przyznać, że ten jeden drobny mężczyzna wystarczyłby za kilku ponieważ potrafił grać na wielu różnych instrumentach, a czasami zdarzało się, że na 2 różnych jednoczcie. Panie były wspaniałe ponieważ obdarowały nas piękną dawką śpiewu, ale nie tylko. Niesamowicie zachwycającymi momentami była ich gra na dzwoneczkach oraz fragment w którym 4 panie ustawiły się w kółeczku, tańczyły / moim zdaniem stepowały / i jednocześnie śpiewały. Wiem, że na festiwalu zawsze jest przedstawiana muzyka średniowieczna, ale tym razem byłem zaskoczony oraz zachwycony tym, że ta muzyka brzmiała tak bardzo nowocześnie oraz współcześnie. Z katedry wyszedłem uszczęśliwiony faktem, że mogłem zobaczyć ten cudowny koncert. Cieszy mnie także fakt, że wspaniały proboszcz katedry ks. Stefan Cegłowski co roku chce gościć tą piękną ” imprezę ” klasy światowej. A ci co nie przyszli mogą tylko żałować. Ja jakbym słuchał tylko muzyki. którą rozumiem to niewiele bym arcydzieł z tego gatunku kultury poznał, a tak rozwijam się intelektualne, co bardzo mnie cieszy oraz uszczęśliwia. Ukochana Katedro i Wy wszyscy dzięki którym tak cudownie oraz nierzadko głośno bije serce diecezji płockiej mówię dziękuję i do zobaczenia w niedzielę
.
oraz
Na ręce dyrektora artystycznego Festiwalu Muzyki Jednogłosowej w mojej ukochanej Katedrze w Płocku, Pana Robert Majewski składam w tej chwili oburzoną oraz oficjalną skargę na to, że ten wspaniały festiwal już się skończył. Jest jedna dobra wiadomość w tym, że na następną edycję musimy czekać mniej niż rok ponieważ organizatorzy ” imprezy ” wraz z niesamowitym oraz wspaniałym ks. Proboszczem katedry Stefan Cegłowski chcą powrócić do starej tradycji gdzie festiwale odbywały się w wielkim poście. Przed koncertami wspominaliśmy wspaniałego muzykologa Pana Piotra Orawskiego, którego niestety przedwcześnie zabrała choroba nowotworowa. W tym roku godnie Pana Piotra zastąpiła Pani redaktor także z Pr.2 Polskiego Radia, Magdalena łoś-Komarnicka charakteryzująca się niesamowitą wiedzą z tego gatunku muzycznego, wspaniałą dykcją oraz aparycją przyciągającą oko. Wreszcie pojawiło się 6, a właściwie 7 pań. Siódma była średniej wielkości harfa, której jedna podstawa była wydrążona w środku z jednym otworem, który moim zdaniem laika był czymś w rodzaju ” wzmacniacza „. Ciekawostką było dla mnie to że na instrumencie widniał emblemat charakterystyczny dla samochodów Citroen. Czyżby przypadek ?. Odpowiedź pozostawiam znawcom tematu. Wróćmy do 6 uroczych pań, które cieszyły wzrok swoim urokiem. Gdy zaczęły śpiewać zacząłem zastanawiać się w której części ciała miały wzmacniacze podłączone ponieważ miały tak wspaniałe ” wydarcie „, że aż niejeden elektryczny wzmacniacz schowałby się ze wstydu, że takiego czadu dać nie potrafi. Widać było, że panie kochają to co robią ponieważ uśmiechały do każdego przez nie wykonywanego utworu. Miałem przed sobą przeuroczy widok, a w sercu oraz duszy cudowny dźwięk. To wszystko razem doprowadzało mnie intelektualnej rozkoszy. Gdy ja się uśmiechałem oczarowany koncertem, panie odpowiadały mi tym samym. Nieraz bywa tak, że jakiś artysta przyjeżdża odwala bezuczuciową chałturę i wyjeżdża. Tutaj było wręcz przeciwnie, bo u pań z Tiburtina Ensemble / wcześniej nazwę przeoczyłem / widać było wielką miłość do tych utworów, które wykonują oraz kontakt z widzami, czyli moim zdaniem szacunek do słuchacza. Dzisiaj do 17 godziny w pracy byłem, ale warto było najpierw do domu powrócić, odświeżyć się i wrócić do ukochanej Katedry mojej aby spędzić tak uroczy wieczór. Jedyną wadą tych koncertów oraz całego festiwali jest to, że jest tak krótki oraz, że tak szybko skończył się. Dziękuję wszystkim organizatorom za doznania wspaniałe, a jak dobry Bóg pozwoli, to już na następną, przyszłoroczną edycję czekam
.
Fot. Piotr Hejke, Gazeta Wyborcza Płock
Cieszę się, że mogłem tak cudowne wieczory dwa spędzić w tak wykwintnym towarzystwie wybitnych twórców, organizatorów oraz Twoim.
Dziękuję z radością za ten wpis na blogu Twoim.
Mam nadzieję, że jeszcze nieraz spotkamy się w różnych ciekawych sytuacjach życia lub na koncertach wspaniałych.
Pozdrawiam Robercie.
P.S. Wiesz może coś na temat tego zagadkowego znaku Citroena na harfie ? .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Liczę na to!
PolubieniePolubienie