25 kwietnia, w swoim domu w Nowym Jorku, zmarł Harry Belafonte. Miał 96 lat.

Był legendarnym piosenkarzem, aktorem i aktywistą. Album Calypso przyniósł mu wielki rozgłos i była pierwszą w historii muzyki płytą, która sprzedała w ciągu roku w ponad milionowym nakładzie. Od tego momentu kojarzony był przede wszystkim ze stylem calypso i mento.

Jego piosenka Day-O (The Banana Boat Song) znalazła się w pierwszej piątce US TOP 40 Singles w 1957 roku. W późniejszym okresie była również śpiewana przez wielu artystów i wykorzystywana w filmowych produkcjach. Między innymi ,ozna ją usłyszeć w scenie, w której uczestnicy kolacji zostają opętani przez złośliwego ducha, w czarnej komedii Sok z żuka Tima Burtona. Utwór oparty jest na jamajskiej piosence ludowej. Jej tekst opisuje nocną pracę dokerów ładujących banany na statki. Wstaje słońce, budzi się dzień, zmiana dobiega końca, pracownicy proszą o zapłatę, aby mogli wrócić do domu.

Za swoje dokonania otrzymał dwie nagrody Grammy oraz Grammy za całokształt dokonań artystycznych.

Harry Belafonte przez większość swojego życia był aktywistą włączającym się w działalność humanitarną. Był przyjacielem Martina Luthera Kinga Jr. Włączył się w walkę z apartheidem w RPA. Działał na rzecz praw czarnoskórych mieszkańców Ameryki.

Był pomysłodawcą stworzenia piosenki We Are the World, której celem było zebranie pieniędzy na pomoc dla głodujących w Afryce.