🔥🔥🔥 Ciekawe co by na ten temat powiedziała sama Eliza lub jej ojciec Beethoven.
Ciekaw jestem czy by ją doprowadził do gigantycznego orgazmu ponieważ pozwolił sobie z grzeczną oraz wzruszającą dziewczyną przećwiczyć całą Kamasutrę oraz orgię niesamowitą, czy by była zaspokojona, czy by jak stąd na Wenus strzeliła gigantycznego focha ?.
Już widzę oczami wyobraźni jak wkurzony tatuś Beethoven pędzi do Brucea z gigantyczną bazuką, aby dać mu wycisk za zniewolenie z zbezczeszczenie córuni delikatnej oraz wiotkiej.
Bruce mocno odbiegł od tematu, wykonał prosto pisząc wariację oraz gigantyczną improwizację. Jest jeszcze jedna możliwość, że Bruce potrafi się przenosić w czasie i kiedyś spotkał już się z Elizą poznając tym samym jej czarną stronę lub po prostu jej kobiece fantazje o których nawet tatuś Beethoven prawa nie miał wiedzieć.
Dla ostudzenia wszelakich emocji wstawiam troszkę inną, ale tę samą cudowną Elizę:
Na zakończenie oszałamiający oraz wspaniały jak zawsze i na zawsze Hauser
P.S. Wypadałby coś jeszcze na poważnie powiedzieć, aby zakończyć temat.
Obie wariacje bardzo mi się podobały oraz niesamowicie zachwyciły mnie. Moim zdaniem takie cuda potrafią tworzyć tylko i wyłącznie prawdziwi geniusze muzyczni. Padam na kolana przed Panem Liu 🔥🔥🔥 .
Pozdrawiam Robercie.
Tytułowa Eliza nie była córką Beethovena. Ba! – ponoć nie znał takowej. Tytuł to dedykacją, która powstała później i została naniesiona nie przez kompozytora.
Wiem, że to nie była jego córka, to była taka przenośnia. Chodziło o to, że skomponował utwór ten, czyli był ojcem muzyki tej. W ten sposób nawet Ciebie chyba rozbawiłem i troszkę zbajerowałem 🤣😂🤣.
🔥🔥🔥 Ciekawe co by na ten temat powiedziała sama Eliza lub jej ojciec Beethoven.
Ciekaw jestem czy by ją doprowadził do gigantycznego orgazmu ponieważ pozwolił sobie z grzeczną oraz wzruszającą dziewczyną przećwiczyć całą Kamasutrę oraz orgię niesamowitą, czy by była zaspokojona, czy by jak stąd na Wenus strzeliła gigantycznego focha ?.
Już widzę oczami wyobraźni jak wkurzony tatuś Beethoven pędzi do Brucea z gigantyczną bazuką, aby dać mu wycisk za zniewolenie z zbezczeszczenie córuni delikatnej oraz wiotkiej.
Bruce mocno odbiegł od tematu, wykonał prosto pisząc wariację oraz gigantyczną improwizację. Jest jeszcze jedna możliwość, że Bruce potrafi się przenosić w czasie i kiedyś spotkał już się z Elizą poznając tym samym jej czarną stronę lub po prostu jej kobiece fantazje o których nawet tatuś Beethoven prawa nie miał wiedzieć.
Dla ostudzenia wszelakich emocji wstawiam troszkę inną, ale tę samą cudowną Elizę:
Na zakończenie oszałamiający oraz wspaniały jak zawsze i na zawsze Hauser
P.S. Wypadałby coś jeszcze na poważnie powiedzieć, aby zakończyć temat.
Obie wariacje bardzo mi się podobały oraz niesamowicie zachwyciły mnie. Moim zdaniem takie cuda potrafią tworzyć tylko i wyłącznie prawdziwi geniusze muzyczni. Padam na kolana przed Panem Liu 🔥🔥🔥 .
Pozdrawiam Robercie.
PolubieniePolubienie
Tytułowa Eliza nie była córką Beethovena. Ba! – ponoć nie znał takowej. Tytuł to dedykacją, która powstała później i została naniesiona nie przez kompozytora.
PolubieniePolubienie
Ale fantazję to masz niezłą. Pozazdrościć 😂😂😂
PolubieniePolubienie
Wiem, że to nie była jego córka, to była taka przenośnia. Chodziło o to, że skomponował utwór ten, czyli był ojcem muzyki tej. W ten sposób nawet Ciebie chyba rozbawiłem i troszkę zbajerowałem 🤣😂🤣.
PolubieniePolubione przez 1 osoba