Z tej okazji warto przypomnieć wspaniałą biografię Czapskiego malarza, autorstwa Erica Karpelesa. Autor stworzył portret wielkiego Polaka, chroniąc przed zapomnieniem jego artystyczną spuściznę.
Książka kilka lat temu ukazała się staraniem wydawnictwa Noir Sur Blanc. Pisaliśmy o niej jakiś czas temu na łamach „W Kulturalny Sposób”.
Po latach obozowej tułaczki, w roku 1941, Józef Czapski trafił do obozu jenieckiego NKWD w Griazowcu. Z potrzeby obcowania z kulturą, na nieludzkiej ziemi, zorganizował cykl wykładów w języku francuskim o Prouście. Swoje prelekcje zapisywał skrzętnie, już wtedy uzależniony od utrwalania codzienności. Pół wieku później te notatki, wydane w formie książki „Proust w Griazowcu”, od swoich przyjaciół otrzymał Eric Karpeles, amerykański malarz i wielbiciel Prousta. Nazwisko autora wykładów nic mu wtedy nie mówiło. „Jeszcze poprzedniego dnia nic o nim nie słyszałem. Następnego dnia całkowicie mną zawładnął” – napisał później we wstępie do biografii Czapskiego. Fascynacja zaowocowała pierwszą tak przekrojową i wyczerpującą książką o Józefie Czapskim, pokazującą go nie tylko jako pisarza, świadka historii i ważną postać polskiej emigracji, ale przede wszystkim jako artystę.