…a dokładnie do tamtejszej filharmonii. Grzechem byłoby przepuścić okazję wysłuchania i obejrzenia Santtu-Matiasa Rouvali – fińskiego dyrygenta, który mimo młodego wieku zyskał miano „specjalisty” od Sibeliusa. Z jednej strony nie ma się co dziwić – obaj to Finowie; z drugiej jednak jest to o tyle zaskakujące, że przed nim wielu legendarnych dyrygentów i orkiestr grało symfonie Sibeliusa tak, że mucha nie siada.
W Paryżu Rouvali genialnie poprowadził Orchestre Philharmonique de Radio France. Ich wersja VI symfonii jest nieskazitelna pod każdym względem. Niezgorzej wyszła im też Patetyczna Czajkowskiego – jego namiętne i prorocze pożegnanie z życiem.
Prawdziwą ciekawostką koncertu jest premierowo wykonany utwór Wires Bryce’a Dessnera, z kompozytorem jako solistą grającym na gitarze elektrycznej. To filmowo-minimalistyczna muzyka. Z pewnością nie dorównuje Sibeliusowi i Czajkowskiemu, ale warto posłuchać.
Koncert dostępny on-line za darmo do 22 lipca, do godziny 22:59.