W Operze Wrocławskiej swoje urodziny świętował Bartosz Rybak, bliski współpracownik ministra Czarnka, z udziałem (a jakże) samego ministra. Po przedstawieniu Cyganerii Pucciniego (info dla współpracowników ministra – Puccini, to włoski kompozytor muzyki operowej, a nie marka walizek) na scenę wkroczył Sławomir Świerczyński, który, jak donosi prasa, zaśpiewał po chińsku „Majteczki w kropeczki”. Ponoć śmiechom i radości nie było końca.

Po koncercie dolnośląscy samorządowcy, chcąc upamiętnić to wydarzenie, przygotowali dla ministra Czarnka „bieliźniany prezent” – damską bieliznę oprawioną w ramę.

Jest takie powiedzenie, że „sztuka trafiła pod strzechy” W tym wypadku było zgoła odwrotnie.

Jacek Bulak

Fot. Przemysław Czarnek / Agencja Wyborcza.pl / Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl