Fire & Ice
The Clarisse Sisters
Jazz Records 2022, TT: 55’24”
Na tę płytę czekałem już od jakiegoś czasu, a dokładnie od rozmowy z Dominique Clarisse, którą przeprowadził Marek Niedźwiecki w swoim autorskim programie „Zakamarki” w Radiu 357.
Dominique Clarisse, to 1/3 tercetu (nie mylić z Tercetem Egzotycznym) The Clarisse Sisters, który tworzą oprócz niej bliźniaczki Annic i Veronique. Siostry Clarisse pochodzą z Mauritiusa, ale ich muzyczna kariera rozpoczęła się od momentu, kiedy zamieszkały w Londynie, gdzie poznały Basię Trzetrzelewską, która wchodziła wtedy w skład zespołu Matt Bianco.
Siostry Clarisse swój warsztat wokalny doskonaliły śpiewając wielkie światowe standardy muzyczne przez 6 wieczorów w tygodniu w ekskluzywnym hotelu Le St Géran Resort Golf & Spa na swoim rodzinnym Mauritiusie. Pięć lat „śpiewania do kotleta” było świetną szkołą dla wokalistek. W 1991 roku Siostry Clarisse podczas świętowania swoich urodziny w stolicy Mauritiusa, Port Louis poszły na koncert francuskiego piosenkarza, któremu na scenie towarzyszył zespół wokalny Trio Esperanza. Powiedziały sobie wtedy: „chcemy koncertować na całym świecie, jako wokalistki towarzyszące”. Niecały rok później bliźniaczki Annic i Veroniqu ruszyły w trasę koncertową z brytyjską grupą Erasure, a następnie z Matt Bianco i Basią, którą wspierały na płytach i podczas koncertów przez ponad 21 lat (!).
Siostry mają na swoim koncie również współpracę z Incognito, Howardem Jonesem czy Chrisem de Burgh, a Dominique okazjonalny występ z Whitney Houston, podczas jej urlopu na Mauritiusie.
Płyta The Clarisse Sisters Fire & Ice to zestaw 13 pięknie zaśpiewanych harmonicznie, w stylistce łączącej najwyższej próby mieszankę muzyki pop, jazzu okraszoną południowoamerykańskim sosem, nowocześnie i niezwykle subtelnie zaaranżowanych piosenek. Głosy Sióstr Clarisse brzmią czysto i przejrzyście. Słuchając tej płyty można odnieść wrażenie, że to najnowszą produkcja Basi, tym bardziej, że w tytułowym utworze Basia właśnie towarzyszy Siostrom Clarrise.
Fire & Ice to świetna alternatywa egzotycznych wakacji, bez wychodzenia z domu. Wiem, wiem… to nie to samo, ale ta muzyka niesie ze sobą całe mnóstwo, nie tylko wakacyjnych wrażeń, a i parę groszy zostanie w kieszeni. Wystarczy tylko uruchomić wyobraźnię.
Polecam zdecydowanie.
Jacek Bulak
Słucham fragmentów tej płyty i stwierdzam, że jest to materiał co najmniej fajny, delikatny, nastrojowy, a nawet seksowny troszkę.

Moim zdaniem przy tym albumie można odpocząć oraz zrelaksować się.
Płyta idealna na wieczór gdy jest już ciemno, pali się jedna lampka i właśnie wtedy mogą pojawić się te głosy zjawiskowe oraz czarujące.
A jak na załączonej okładce widać do głosów pojawiają się zjawiskowo czarujące The Clarisse Sisters, co jeszcze podnosi temperaturę albumu tego.
Nieistotne jest to, że wszystko jest oderwane od całości albumu ponieważ ważne jest to, że wspaniałe One tutaj są.
Pod tym linkiem powinna chyba cała lista piosenek pojawić się z tego, tutaj prezentowanego albumu, który już teraz wiem, że jest super.
Szkoda tylko, że skończyły się czasy kupowania płyt.
Kiedyś była kasa, a teraz jest to co najważniejsze w życiu czyli MIŁOŚĆ oraz SZCZĘŚCIE, a muzyki można w radiu posłuchać, na koncercie lub YouTubie.
Tak na koniec przypomniały mi się jeszcze nasze cudowne Siostry Szydłowskie. Szkoda tylko, że tak późno ujawniły się, bo dopiero w The Voice Senior.
PolubieniePolubienie