To Alexander Toradze miał zagrać III koncert fortepianowy Prokofiewa z Illinois Philharmonic Orchestra, ale niespodziewanie zmarł.
Na dwadzieścia cztery godziny przed koncertem propozycję zastępstwa otrzymała szesnastoletnia Harmony Zhu. Ci, którzy oglądali ten występ, mówili, że „opadły im szczęki”, gdy usłyszeli niesamowitą wrażliwość i dojrzałość młodej artystki.
Posłuchajmy fragmentu jej innego, niedawnego recitalu:
Bardzo smutne jest to, że ktoś znowu zmarł. Dziewczyna gra pięknie i pewnie Alexander Toradze jest dumny tam z niej w Niebie. Cudem by było jakby razem zagrać mogli. Nie znam Pana Aleksandra, ale jakoś tak po ludzku przykro mi się zrobiło. Dlatego szanujmy Każdy podarowany nam przez Boga dzień i cieszmy się każdego ranka, że obudzić możemy się.
PolubieniePolubione przez 1 osoba