Pamiętam, to była jesień na początku lat dziewięćdziesiątych. Kilka tygodni wcześniej kupiłem mój pierwszy odtwarzacz CD. Pierwszą płytą z muzyką klasyczną, jaką wtedy kupiłem było nagranie Missa Papae Marcelli Palestriny i Miserere Allegriego w wykonaniu Chóru Opactwa Westminsterskiego pod dyrekcją Sir Simona Prestona. Wtedy nie miałem pojęcia kim jest dyrygent i co to za chór. Nie mogłem trafić lepiej. Poziom wykonania oczarował mnie, a zachwyt trwa do dziś.

Przez te wszystkie lata co rusz natykałem się na zestawienia najlepszych wersji nagrań obu dzieł Palestriny i Allegriego. Nie zawsze ich autorzy uwzględniają Prestona. Dla mnie to jednak interpretacja „numer jeden”. Brzmienie chóru Westminster Abbey pod jego batutą jest pełne, piękne i intonacyjnie perfekcyjne. Po prostu ponadczasowe. Zresztą posłuchajcie:

Ale Simon Preston to przede wszystkim gigant organów. Jego repertuar na ten instrument był ogromny. Słynął z mistrzowskich wykonań muzyki Oliviera Messiaena. Nagrywał je na płytach i wykonywał podczas podczas koncertów. Chętnie nagrywał również dzieła Bacha – dla wytwórni Deutsche Grammophon w latach 1988-2000 zarejestrował komplet bachowskich kompozycji organowych.

Realizował się również jako kompozytor. Jego kompozycje organowe z lat sześćdziesiątych przypominały stylem utwory Messiaena. To on skomponował muzykę Antonia Salieriego z filmu Amadeusz.

Był oficerem Orderu Imperium Brytyjskiego (OBE). W 2009 roku został podniesiony do rangi Komandora (CBE). Zmarł w wieku 83 lat.

Żegnaj Mistrzu!

Fot. bruceduffie.com