„Świat jest w szoku. Sztuka, muzyka musi zamilczeć w żałobie. 24 lutego 2022 roku pokazał, jak szybko można odebrać człowiekowi prawo do życia wyłącznie na podstawie jego tożsamości. Wszystkie wartości moralne, wszystkie europejskie wolności, zniszczeniu uległo całe nasze dziedzictwo kulturowe i rozwój ubiegłego stulecia – ta straszliwa nowa wojna ogarnęła jedno z państw europejskich. (…) Pierwszą ofiarą jest Ukraina” (Oksana Lyniw).
Zaledwie rok temu, 21 kwietnia 2021 roku, ukraińska dyrygentka Oksana Lyniw wystąpiła na festiwalu w Ludwigsburgu z utworami Beethovena, Mahlera i… Johna Cage’a. Kompozycja tego ostatniego to 4’33 zaprasza muzyków i słuchaczy jedynie do… słuchania. W obliczu aktualnych wydarzeń na Ukrainie słynne Cztery minuty trzydzieści trzy sekundy ciszy nabierają nowego wymiaru.
Opis pochodzi ze strony: arte.tv
Ponieważ film z tym utworem nie jest już dostępny na platformie arte.tv, „wysłuchajmy” go w „interpretacji” Filharmoników Berlińskich pod batutą Kiryła Petrenki.
Niesamowite wrażenie robi, słychać tutaj moim zdaniem zagraną na instrumentach, a nawet bez nich ciszę. I tak mi się wydaję, że jakby właśnie o tej 4 : 33 czas zatrzymał się. Jeśli słuchamy w domu, to uważam, że trzeba słuchać tego utworu w słuchawkach lub bardzo głośno. Dlatego wysłuchałem tego arcydzieła dwa razy przez tv.
Nie wszyscy to rozumieją, ale muzykę klasyczną oraz elektroniczną trzeba raczej słuchać głośno lub przez słuchawki. Ciche słuchanie takiej muzyki jest porażką dla mnie. Chodzi mi o to, żeby każdy nawet najmniejszy dźwięk oraz smak usłyszeć oraz poczuć. Paradoksalnie cisza może być najgłośniejszą muzyką, której nie zagłuszysz niczym.
https://youtu.be/kGEG4JiOqew Zaskakujące wykonanie.
https://youtu.be/OovYr0w7BMA Ależ to wykonanie wrażenie robi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba