D
Daryl Hall
United Artists Production, Inc. 2024, TT: 34’31”

Kiedy zaczynają się wakacje, mam zawsze ochotę na bezpretensjonalny, dobrze zagrany i zaśpiewany pop, który nie tracąc na swojej muzycznej jakości, nie wymaga intelektualnego wysiłku.

Tak jest z najnowszą płytą Daryla Halla zatytułowaną D, która właśnie się ukazała.

Daryl Hall jest amerykańskim wokalistą, kompozytorem, klawiszowcem i producentem muzycznym, połową odnoszącego największy sukcesy w latach 80-tych poprzedniego stulecia duetu Hall & Oates, który tworzył wspólnie z Johnem Oatesem. Zespół wydał razem ponad 20 albumów (50 mln sprzedanych egzemplarzy).

Album D zawiera dziewięć świetnie napisanych, zagranych i zaśpiewany popowych piosenek, co przynajmniej w warstwie instrumentalnej jest w dużej części zasługą Dave’a Stewarta, współtwórcy innego słynnego zespołu lat 80-tych – Eurythmics. Stewart jest współautorem 7 utworów na płycie i obok Halla współproducentem całego materiału.

Materiał na płytę został nagrany i zmiksowany w Stardust Studios na Harbour Island na Bahamach.

Na płycie słychać mnóstwo elektrycznych, syntezatorowych brzmień, które wcale nie rażą i nie męczą plastikowym brzmieniem. Aranżacje utworów są bardzo współczesne i nowocześnie zagrane, ale brzmieniowo przypominają ubiegłe stulecie, co jest tylko ich zaletą. Wprawdzie głos Halla nie brzmi już tak krystalicznie, jak w piosence Maneater z 1982 r., ale ciągle ma mnóstwo wdzięku, a upływający czas nadał mu tylko odrobinę szlachetnej patyny.

Najnowszą płytę Daryla Halla – D na początek słonecznych wakacji polecam zdecydowanie.

Jacek Bulak © 2024