Johann Sebastian Bach: St. John Passion
Monteverdi Choir, English Baroque Soloists, John Eliot Gardiner – direction
Deutsche Grammophon 2022, 2CD + 1 Blu-ray, CD TT: 115’00”
This recording is probably the most emotionally extreme interpretation I know. It is at the opposite extreme of Phillppe Herreweghe’s introverted and contemplative performances or Masaaki Suzuki’s religiously uplifting interpretations. Moreover, previous versions of Bach’s St. John Passion conducted by John Eliot Gardiner, while very intense, are not as powerful as this one
22 lata temu John Eliot Gardiner i jego zespoły Monteverdi Choir i English Baroque Soloists opuścili szeregi niemieckiej wytwórni płytowej Deutsche Grammophon. Przez ten czas Gardiner nagrywał dla własnej firmy Soli Deo Gloria (SDG). Najsłynniejszym projektem zrealizowanym pod nowym szyldem było nagranie prawie wszystkich kantat Bacha w ramach tzw. Bachowskiej Pielgrzymki. Dla SDG artyści nagrali też drugie wersję obu pasji Bacha. Pierwsze wersje wydał Deutsche Grammophon.
Teraz niemiecki potentat fonograficzny opublikował trzecie podejście Anglików do Pasji Janowej Bacha. Gardiner zrealizował je w Wielki Piątek 2021 roku w Oksfordzie, w słynnym Sheldonian Theatre. To nagranie koncertowe. Z powodu pandemii koncert zorganizowano bez publiczności i transmitowano on-line. Z dumą przyznaję, że byłem jednym z jego uczestników. Dlatego z ogromną radością przyjąłem wieść o wydaniu materiału w wersji audio i wideo (Blu-ray).
John Eliot Gardiner jest charyzmatycznym interpretatorem Bachowskich pasji. Pusty Sheldonian Theatre dodatkowo wzmocnił przekaz. Cechą charakteryzującą opis Męki Chrystusa, dokonaną piórem świętego Jana, jest niebywały dynamizm i ogromna rola tłumu. Bach doskonale to uchwycił, a Gardner pokazał.
Nacierający tłum, żądający ukrzyżowania, u Gardinera jest od pierwszych taktów nie do powstrzymania. Dyrygent zmienił deski teatru w salę sądową: oskarżyciel Piłat patrzy z góry, Ewangelista, opisując wydarzenia, niczym sądowy sekretarz, zwraca się ku wszystkim stronom konfliktu. Monteverdi Choir śpiewając z pamięci, przestają być artystami i stają się żądnym krwi motłochem. Soliści wychodzą z tłumu i rywalizują w rzucaniu oskarżeń albo w relacjonowaniu wydarzeń. Powstrzymam się od chwalenia solistów, bo wszyscy – bez wyjątku – są fenomenalni.
Podsumowując: omawiane nagranie jest bodaj najbardziej ekstremalną emocjonalnie interpretacją jaką znam. Leży na przeciwnym biegunie niż introwertyczne i kontemplacyjne realizacje Phillppe’a Herreweghe albo pełne religijnych uniesień interpretacje Masaakiego Suzuki. Co więcej, poprzednie wersje Pasji Janowych Bacha w wykonaniu Gardinera i jego artystów – choć bardzo intensywne – nie są tak mocne jak ta.
Robert Majewski