The Tipping Point
Tears For Fears
Concord Records 2022, TT: 42’22”

 RM - Ukraina 2 RM - Ukraina 2 RM - Ukraina 2 RM - Ukraina 2 RM - Ukraina 2

Często się zastanawiam, czy w trudnych momentach mam prawo cieszyć się z tak wydawałoby się trywialnej rzeczy jak nowa płyta ulubionego artysty. Czy nie jest to jakiś rodzaj profanacji, oznaka braku empatii, nieczułość na los innych?

A może właśnie pomimo tego powinniśmy, nie zakłócając w sobie empatii i troski o innych, pozwalając sobie jednocześnie na oczywisty w takich sytuacjach paraliżujący strach, cieszyć się właśnie z drobnych rzeczy jak wywołująca ciarki na skórze muzyka? Może to właśnie pozwala nam trzymać się jeszcze w pionie, chroni nas od zupełnego szaleństwa?

Przyznając, że mam problem z odpowiedzią na te pytania, chcę polecić wydaną w ostatni piątek płytę brytyjskiego duetu Tears For Fears.

Muzyka zawarta na płycie The Tipping Point jest pierwszym od 17 lat nowym materiałem muzycznym stworzonym przez Panów Rolanda Orzabala i Curta Smitha, którzy tworzą zespół Tears For Fears.

Zespół powstał w 1981 roku i początkowo kojarzony był przede wszystkim z muzyką new wave i synth pop. Z czasem jednak ich muzyka ewoluował w kierunku muzyki pop, co sprawiło, że osiągnęli ogromny komercyjny sukces, nie tracąc zupełnie ze swojej oryginalności. Na swoim koncie mają sprzedanych ponad 30 milionów płyt, okupując listy przebojów, w tym Billboard Top 200.

Wszyscy ci, którzy w latach 80-tych ubiegłego stuleci słuchali mniej lub bardziej świadomie muzyki zapewne pamiętają takie utwory, jak Shout, Everybody Wanta To Rule The World, Sowing The Seeds Of Love czy Woman In Chains z udziałem Olety Adams.

Tears For Fears A.D. 2022, to ciągle naprawdę dobrze brzmiący nowoczesny, syntezatorowy pop, który po latach nie stracił nic ze swojej unikalności, a jednocześnie przebojowości i chwytliwości. Lubię takie muzyczne powroty.

Dla mnie płyta The Tipping Points to powrót do lat 80-tych, które pomimo swojej przaśności i często przygnębiającej społeczno-politycznej rzeczywistości były czasami beztroskiego, szczęśliwego i pozbawionego trosk życia, kiedy wszystko była takie proste, czasami, w których jeszcze wszystko było przede mną…. W tych trudnych czasach taki powrót, to jak balsam na skołatane nerwy.

Polecam zdecydowanie.

Jacek Bulak