Claudio Monteverdi: L’Orfeo
Valerio Contaldo, Mariana Flores, Giuseppina Bridelli, Alejandro Meerapfel, Salvo Vitale, Choeur de Chambre de Namur, Cappella Mediterranea, Leonardo Garcia Alarcón – direction
Alpha Classics 2021, Alpha 720, 2CD TT: 106’21”
The casting of the lead roles is truly magnificent. Valerio Cantalda is Orpheus strong and decisive, prone to amorous raptures, and ultimately unpredictable. My favorite singer in Alarcón’s ensemble, Mariana Flores (Eurydice), is a subtle and ethereal girl. Alarcón’s interpretation as a whole is colorful, as befits a well-told fairy tale. At the same time, everything here is sincere, true and perfectly seasoned
Orfeusz Monteverdiego nie należy do tych jednoznacznych dzieł, które tłumaczą się tylko w jeden sposób i mają jedną warstwę, jedną płaszczyznę znaczeń. Przeciwnie – zaliczyć go trzeba do tych arcyutworów ludzkiego ducha, które komunikują nam znacznie więcej, niż ujawnia ich fabuła rozumiana dosłownie jako pewien ciąg wydarzeń dramatycznych – tak pisze Ewa Obniska, niekwestionowany autorytet nie tylko w dziedzinie twórczości Claudia Monteverdiego. Nie podejrzewam, żeby Leonardo Garcia Alarcón, wspaniały argentyński dyrygent i znakomity interpretator muzyki dawnej, znał te słowa, ale nagranie Orfeusza, które ukazał się jesienią 2021 roku jest doskonałą ilustracją postulatu Ewy Obniskiej.
To bodaj trzecie w ostatnim czasie nagranie Orfeusza Monteverdiego. Arcydzieło wczesnego baroku zachwyca słuchaczy już od czterech wieków. Wielość interpretacji nie przeszkodziła jednak Leonardowi Garcii Alarcónowi odnaleźć własną drogę. Autorskie spojrzenie, poprzedzone głęboką analizą partytury i – z pewnością – dyskursem historyczno-antropologiczno-muzykologicznym, doprowadziło Argentyńczyka do spojrzenia na Orfeusza jak na dynamiczną historię, którą trzeba przedstawić ogniście, kładąc nacisk na tempo narracji.
Obsada głównych ról jest doprawdy wspaniała. Valerio Cantalda jest Orfeuszem silnym i nieugiętym, skłonnym do miłosnych uniesień, a ostatecznie nieobliczalnym. Moja ulubiona śpiewaczka w zespole Alarcóna – Maria Flores (Eurydyka) – jest czułą i delikatną dziewczyną. Z kolei całość interpretacji Alarcona jest barwna, jak przystało na dobrze opowiedzianą baśń. Przy tym wszystko jest tu szczere, prawdziwe i doskonale doprawione. Brawo soliści! Brawo Choeur de Chambre de Namur! Brawo Capella Mediterranea. Brawo maestro Alarcón.
Płytę można kupić tutaj.
Robert Majewski