Chausson, Prokofiev, Rautavaara: Paris
Hilary Hahn – violin, Orchestre Philharmonique de Radio France, Mikko Franck – direction

Deutsche Grammophon, 2021, TT: 53’09”

plyta miesiaca new  rm red star  rm red star  rm red star  rm red star  rm red star

„Wasting childhood” – violinist Jascha Heifetz once said – „is generally a fatal disease.” Fortunately, Hilary Hahn survived it and turned from a genius child into an outstanding violinist. Her style is a mixture of technical perfection, inexhaustible layers of expression and youthful curiosity about the world. These three traits do not often come together in one person

„Marnotrawienie dzieciństwa – powiedział kiedyś skrzypek Jascha Heifetz – jest na ogół śmiertelną chorobą”. Na szczęście Hilary Hahn – bohaterka dzisiejszej recenzji – przeżyła ją i z genialnego dziecka przeistoczyła się w wybitną skrzypaczkę. Jej styl to mieszanka technicznej doskonałości, nieprzebranych pokładów ekspresji i młodzieńczej wręcz ciekawości świata. Te trzy cechy nie często kumulują się w jednej osobie.

Na pierwszy rzut oka tytuł płyty – Paris – wydaje się mylący. No bo, co może mieć wspólnego z Paryżem amerykańska skrzypaczka, fiński dyrygent i utwory kompozytorów pochodzących z Rosji i Finlandii? Okazuje się, że całkiem sporo. Najnowszy album Hilary Hahn to nie tylko muzyczny hołd złożony Miastu Miłości i Świateł, ale przede wszystkim wyśmienita antologia kompozycji, które miały swoja premierę w stolicy Francji, a także kulminacja współpracy skrzypaczki i dyrygenta Mikko Francka z paryską Orchestre Philharmonique de Radio France. Wisienką na torcie jest też fakt, że Hilary Hahn gra na instrumencie zbudowanym przez znanego paryskiego lutnika Jean-Baptiste’a Vuillaume’a w 1865 roku.

Płytę otwiera jedyny utwór paryskiego kompozytora. To cudowny Poème na skrzypce i orkiestrę. Ernest Chausson napisał go dla wielkiego belgijskiego skrzypka Eugène’a Ysaÿe w 1896 roku. Choć Chausson mistrzowsko go zinstrumentował, to jednak rolę pierwszoplanowa odgrywają tu skrzypce, dając możliwość Hilary Hahn pokazania wspaniałego brzmienia i wyśmienitej techniki.

Najbardziej znanym utworem na albumie jest Pierwszy koncert skrzypcowy Sergiusza Prokofiewa. Jego prawykonanie odbyło się w Paryżu w 1923 roku. Kompozycja rozpięta jest między liryzmem części pierwszej, atletyczną wirtuozerią Scherza, a spokojem ostatniego ogniwa. Wykonanie całości jest dopracowane do perfekcji, przez co wręcz hipnotyzujące.

Płytę kończą Deux Sérénades. Dwie serenady zadedykował Hilary Hahn fiński kompozytor Einojuhani Rautavaara. Wersja zamieszczona na płycie to premierowe wykonanie, które miało miejsce w Paryżu w lutym 2019 roku. Wyjątkowość nagrania podkreśla fakt, że Rautavaara zmarł przed ukończeniem orkiestracji drugiej serenady. Uzupełnił ją jego rodak Kalevi Aho.

Obie Serenady, choć niezbyt skomplikowane i tradycyjne w charakterze, są głęboko poruszające ze względu na szczerość i afirmację miłości i życia. Pierwszy nosi tytuł Sérénade pour mon amour (Serenada dla miłości), a drugi Sérénade pour la vie (Serenada dla życia). Mikko Franck i Hilary Hahn wydobywają z nich to, co najlepsze – prostotę i piękno brzmienia – jedocześnie budując Rautavaarze zachwycające epitafium.

Chociaż w żadnym wypadku nie jest to bezpośrednia muzyczna ewokacja Miasta Światła i Miłości, Paryż nie tylko prezentuje ogromny talent Hilary Hahn, ale i przypomniana kilka znaczących wydarzeń kulturalnych, które miały miejsce w tym mieście. A album – podobnie jak sam Paryż – zasługuje na częste odwiedziny.