Politykę czytam odkąd pamiętam. Tygodnik zawsze kojarzył w się z najlepszym dziennikarstwem, na którego szczycie stał Daniel Passent. Był dla mnie niedoścignionym wzorem felietonisty.
Daniel Passent urodził się 28 kwietnia 1938 r. w Stanisławowie. — Dzieciństwo mam amputowane. Od najmłodszych lat byłem pogodzony z tym, że nie mam rodziców, a właściwie, że oni nie żyją, nie istnieją, że ich nawet nie pamiętam — opowiadał w rozmowie z Janem Ordyńskim w 2011 r.
Od 1959 r. związał się z tygodnikiem Polityka, dla którego pracował jako korespondent z wojny wietnamskiej i felietonista. Współpracował także z kabaretami, m.in. „Pod Egidą” i „Dudek”. Pisywał dla nich skecze i monologi.
Od 1971 roku prywatnie był związany był z Agnieszką Osiecką, z którą ma córkę — Agatę. — Ja gotowałem, sprzątałem, prałem, prasowałem robiłem wszystko to, co niańka, bo Agnieszka nie miała żadnych zdolności manualno-kulinarnych — wspominał. Po rozstaniu z Osiecką, poznał swoją obecną żonę — Martę Dobromirską-Passent.
W latach 1996-2001 Daniel Passent pełnił funkcję polskiego ambasadora w Chile.
Fot. Tygodnik Polityka
Człowiek wybitny. Niestety kolejna wielka strata 🙁 🙁 🙁 .
PolubieniePolubienie