Wszystko zaczęło się prawie sześć lat temu, gdy Lukas Ligeti – syn György Ligetiego, znakomitego węgiersko-żydowskiego kompozytora – był rezydentem artystycznym Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Spotkał się wtedy z osobami chętnymi do podzielenia się z nim wybraną przez nich melodią lub pieśnią żydowską. Wysłuchał i nagrał wykonania utworów przedstawicieli lokalnych środowisk żydowskich i osób interesujących się kulturą żydowską.
Muzeum Historii Żydów Polskich Polin tak pisze o tym projekcie:
„Tak powstała kolekcja utworów posłużyła kompozytorowi do stworzenia nietypowej partytury dla piątki zaproszonych do współpracy muzyków improwizatorów: Pawła Szamburskiego (klarnet), Patryka Zakrockiego (skrzypce, altówka, mbira), Mikołaja Pałosza (wiolonczela), Wojciecha Kurka (instrumenty elektroniczne) oraz Barbary Kingi Majewskiej (wokal).
Ligeti zaadoptował znany sobie system pracy, wykorzystujący słuchawki bezprzewodowe, poprzez które „dyrygował” zespołem muzyków, ustalając zakres i charakter improwizacji. Artyści słyszeli strzępki żydowskich melodii i rozmów o ich pochodzeniu nagranych przez kompozytora, tak jakby były fragmentami ich własnej pamięci”.
Tak powstał utwór That Which Has Remained … That Which Will Emerge… (To, co pozostało… to, co powróci…), którego premiera odbyła się 28 listopada 2015 roku. Teraz – staraniem wytwórni Col Legno – ukazał się na płycie. Można też go posłuchać w postaci streamingu.
To jedna z najważniejszych kompozycji współczesnych od czasu ostatnich lat. O pamięć Holokaustu trzeba dbać stale.
Zdjęcie: Muzeum Polin