Przedwczoraj (2 stycznia) opublikowaliśmy zestawienie najlepszych płyt z kręgu muzyki klasycznej (klasycyzm, romantyzm, do współczesności), wczoraj przedstawiliśmy subiektywny wybór płyt z muzyką barokową (1600-1750), dziś zamieszczamy najlepsze albumy muzyki dawnej (kompozycje powstałe do 1600 roku).

Zdaję sobie sprawę, że dla wielu Czytelników jest to podział co najmniej dyskusyjny, ale ponieważ w prywatnej chronologii stosuję go od lat, dlatego przeniosłem go na łamy bloga.

Poza pierwsza płytą w zestawieniu, kolejność pozostałych przypadkowa.

Dobrej zabawy!

1. Unicum. New Songs from the Leuven Chansonnier, Ensemble Leones, Marc Lewon – direction, Naxos PŁYTA ROKU | ALBUM OF THE YEAR

Marc Lewon to urodzony odkrywca i genialny muzyk. Obie te cechy skupiają się jak w zwierciadle na tej płycie.

2. Walther von der Vogelweide (c. 1170-1230): Courtly Songs of Middle Ages, Anne Azéma, Vincent Kibildis, Félix Verry, Ensemble Phoenix Munich, Joel Frederiksen – citole, bas, direction, Deutsche Harmonia Mundi

Głęboki i aksamitny bas Joela Frederiksena, który akompaniuje sobie także na cytoli, jest przepiękny i godny prawdziwego minstrela. Frederiksenowi w śpiewie znakomicie towarzyszy Anne Azéma, akompaniująca sobie na harfie i fidelu. 

Wzorowa i wzorcowa płyta, która przybliża nam dawno minione czasy. Marzę, aby usłyszeć mistrza Joela na Festiwalu Muzyki Jednogłosowej w Płocku. 

3. Les Vergers Musicaux – The Musical Orchard, Lux Beata, Fredrik Hildebrand – direction, Label Flora

Między artystami słychać nieustanny dialog, ciągle ktoś kogoś komentuje, ciągle ktoś komuś coś podpowiada, wtrąca swoje “trzy gorsze”, pokazuje swój świat i zaprasza do niego. Każdy z muzyków podczas tej muzycznej biesiady pozostaje sobą i jednocześnie podąża za towarzyszem. W efekcie otrzymujemy nie tylko bardzo udane nagranie, ale przede wszystkim wielkie i nieustanną transgresję obu muzycznych światów.

4. Eros & Subtilitas, Tasto Solo, Guillermo Pérez – direction, Alia Vox

Tasto Solo wydają płyty rzadko, ale te które znam, są wyjątkowej urody. Guillermo Pérez może nie jest typem muzycznego ekscentryka, jednak synteza muzycznych jakości, która cechuje jego artystyczna drogę, brzmi znakomicie. Wyrazista rytmika, sprężyste, lekkie, delikatnie zadziorne i obdarzone indywidualnością interpretacje są zachwycające. Bardzo mi się podoba ta płyta i każdy następny album Tasto Solo będę witał z radością.

5. #1 Gratia Plena. Memling, Psallentes & The Royal Wind Music, Le Bricoleur

Występy tych wspaniałych flamandzkich zespołów są, podobnie jak obraz Memlinga, niezwykle szczegółowe i sugestywne. Dźwięki wyczarowane przez parę znakomicie dostrojonych renesansowych fletów prostych są rozkoszą dla ucha. Zachwycająco wypadli też śpiewacy. Ich głosy są doskonale piękne i czyste. Moje ulubione utwory to te, w których głosy i flety łączą się polifonicznie. Kulminacją jest oszałamiające wykonanie Glorii ze słynnego i arcytrudnej mszy Missa Maria zart Obrechta. 

Zachwycająca muzyka, która pobudza do rozważań.

6. Jacob Obrecht: Missa Maria zart, Cappella Pratensis, Stratton Bull – direction, Challenge Records

Od chwili powstania Cappella Pratensis jest zespołem wyróżniającym się nawet wśród czołowych wykonawców polifonii renesansowej. Ich ostatnie płyty wniosły nową jakość. To nagranie jest popisem płynności i opanowania.  

Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z doskonałym i najbardziej rzetelnym historycznie wykonaniem.

7. Ludwig Daser: Polyphonic Masses, Huelgas Ensemble, Paul Van Nevel– direction, Deutsche Harmonia Mundi

Do nagrania Huelgas Ensemble użyli dwóch lub więcej śpiewaków na partię, co jest zgodne z obsadą chóru Dasera. Tworzy to bogate, dobrze wyważone brzmienie – nic dziwnego, Huelgasi z tego słyną. Ale prawdziwa przyjemność, która towarzyszyła mi podczas słuchania tego albumu, brała się z obserwacji podejścia Paul Van Nevel do uwypuklenia interakcji między chorałowym cantusem firmusem a dialogującą z nim polifonią pozostałych głosów. Świetnie słychać to w Kyrie

8. A Bizantine Emperor at King Henry’s Court: Christmas 1400, London, Cappella Romana, Aleksander Lingas– direction, Cappella Romana

Cappella Romana jest chórem brzmiącym współcześnie. Na szczęście Lingas nie próbuje zrekonstruować wokalnego świata dźwiękowego tamtego okresu. Nie mniej, śpiewacy doskonale poruszają się w stylistyce wykonawczej obu tradycji. Ich wieloletnie i bogate doświadczenie słychac w swobodzie, elastyczności i wyczuciu. Uderzające jest to, że Cappella Romana, choć głęboko zanurzona w śpiewie bizantyjskim, z sukcesem osiąga odmienne brzmienie, charakterystyczne dla średniowiecznej muzyki angielskiej.

9. John Sheppard: Missa Cantate, The Tallis Scholars, Peter Phillips – direction, Gimell

Każdy album The Tallis Scholars to wykonawcze wyżyny, dostępne jedynie nielicznym. Tak jest i tym razem.

10. Jheronimus Vinders: Missa Myns liefkens bruyn ooghen; Missa Fors seulement; Secular songs, The Choir of Sidney Sussex College, Cambridge, Andrew Lawrence King – harp and psaltery, David Skinner – direction, Inventa Records

Muzyka Vindersa to dla mnie objawienie. Oby kolejne lata przyniosły równie olśniewające odkrycia muzykologiczne, nagrane w równie wspaniałej interpretacji.

11. Oriente Lux. Dialogue of souls (Live), Orpheus 21, Waed Bauhassoun, Moslem Rahal, Hespèrion XXI, Jordi Savall – direction, Alia Vox

Orpheus 21 i Hesperion XXI, wzbogaceni przez chór dziecięcy, stworzyli imponujący program koncertowy, który na szczęście dla nas zarejestrowano i wydano w postaci tego dwupłytowego albumu.

12. Gesualdo. Tenebrae Responsaria. Feria Quinta, Les Arts Florissants, Paul Agnew – direction, Harmonia Mundi

Les Arts Florissants pod dyrekcją Paula Agnew prezentują najwyższy poziom, zarówno wokalny, jak i interpretacyjny. Charakterystyczne barwy poszczególnych śpiewaków i brzmienie zespołu jako całości są doskonale wyważone. W ich śpiewie słychać zarówno “renesansową” interpretację tekstu i jak i wyrażaniem ludzkich afektów, charakterystycznych dla muzyki baroku. Na uwagę zasługuje także żywe podejście dyrygenta do materiału nutowego: precyzja i konsekwencja w oddawaniu znaczenia poszczególnych słów i rygorystyczna dbałość o retorykę wyrazu śmiałych harmonii. To zdecydowanie odróżnia to nagranie od innych, które znam.

Robert Majewski © 2024