#4 remanentu, czyli płytach, które najbardziej mi się spodobały, piszę raz w tygodniu i tytułuję je mianem Płyty tygodnia | CD of the Week. Rocznie ukazuje się tyle znakomitych nagrań, że nie sposób wszystkich wysłuchać i napisać o tych, które się przesłuchało. Na koniec roku robię jednak rachunek sumienia i w ostatnich wpisach staram się nadrobić zaległości.

Z ziemi włoskiej do… Niemiec

Bach & L’Italie
Justin Taylor – harpsichord
Alpha Classics, Outhere Music 2023, ALPHA998, TT: 71’53”

Justin Taylor na płycie Bach & L’Italie pozostaje wierny sobie. Zamiast nagrań kompletnych dzieł woli albumy kompilacyjne. Nie są to jednak przypadkowe recitale. Taylor komponuje programy, nadając im ciekawą perspektywę. Utwory uzupełniają się i wzajemnie komentują. 

Tym razem francusko-amerykański klawesynista podąża “włoskimi” śladami Bacha i eksploruje powinowactwa Lipskiego Kantora z jego włoskimi rówieśnikami. Bach & L’Italie zawiera nie tylko słynny Koncert „w stylu włoskim” (BWV 791) Bacha, ale i kilka transkrypcji koncertów weneckich kompozytorów: Antonio Vivaldiego i Alessandra Marcello. Program uzupełniają toccaty Alessandra Scarlattiego, które mają na celu rzucenie “włoskiego” światła na następujące po nich kompozycje twórcy Koncertów brandenburskich

Idiom włoskiego baroku przenika część twórczości Bacha. Tam myśl nie jest odkrywcza. Jednak Taylor sugeruje, że zjawisko to może być głębsze, niż się powszechnie uważa. Na przykład elementy swobodnych recytatywów i lirycznych arii włoskiej opery barokowej lub ognistego „stylus fantasticus” włoskiej muzyki instrumentalnej, da się zauważyć w wielu fragmentach spuścizny Jana Sebastiana. Wyraźnie ilustruje to otwierająca płytę Toccata Alessandro Scarlattiego, prowadząca do Fantazji i Fugi Chromatycznej (BWV 903) Bacha, którą wirtuozowsko napędza włoski styl improwizowany. 

Justin Taylor wnosi do tych do wszystkich nagranych na płycie utworów młodzieńczą witalność i talent. “Włoska” twarz Bacha jest tu niezwykle wyraźna. Gra Taylora zdaje się być nieważka i jednocześnie znakomicie oddająca pierwotny charakter oryginałów: smyczkowe „spiccato”, quasi-orkiestrowe barwy. 

Nagrania dokonano na znakomitym klawesynie z 1730 roku, który znajduje się w zamku Assas we Francji.

Rzut ucha na tętniący życiem muzycznym XVIII-wieczny Dublin

Smock Alley
Irlandiani
First Hand Records 2023, FHR144, TT: 61’15”

To już druga płyta zespołu Irlandiani. Tym razem kolektyw Cariny Drury pokazuje życie muzyczne dublińskiego teatru Smock Alley w XVIII wieku. 

Album zawiera duety wiolonczelowe w stylu galant autorstwa neapolitańskiego kompozytora Tomasso Giordaniego, który przeniósł się do Dublina w 1763 roku i został dyrektorem muzycznym Smock Alley Theatre. Oprócz aranżacji XVIII-wiecznych irlandzkich melodii nagranie przynosi również muzykę Roseingrave’a, Scarlattiego i Geminianiego oraz nowy utwór Cariny Drury, oparty na irlandzkiej pieśni Na Dtri Muire

Ukazanie się wydawnictwa poprzedziło kilka koncertów w sali Sands Music Room w Rotherhithe – małym teatrze zbudowanym jako plan filmowy, który od czasu blokady Covid-19 jest wykorzystywany do koncertów i transmisji na żywo oraz nagrań. W chwili, gdy piszę te słowa koncert jeszcze można obejrzeć tutaj.

Album jest doprawdy fascynujący. Pozwala zarówno poznać mało znane u nas życie muzyczne dawnego Dublina, jak i rozkoszować się wspaniałymi umiejętnościami kameralistycznymi zespołu Irlandiani. Carinę Drury i jej kompanię dodaję do ulubionych.

Holenderski przysmak

Jacob Obrecht: Missa Maria zart
Cappella Pratensis, Stratton Bull – direction
Challenge Records 2023, CC 72933, TT: 64’00”

Missa Maria zart Jacoba Obrechta to dzieło niezwykłe, zarówno dosłownie, bo to prawdopodobnie najdłuższa z zachowanych mszy renesansowych (trwa godzinę), jak i w szerszym tego słowa znaczeniu. Uznawana jest za jedno z najambitniejszych dzieł artystycznych swoich czasów; niektórzy twierdzą, że wymyka się opisowi. Dyrektor Cappelli Pratensis Stratton Bull opowiadał o swoim zainteresowaniu złożonością renesansowej notacji menzuralnej i trudnościach, jakie napotykają współczesne zespoły w jej interpretacji. Chociaż istniało kilka zapisów tej mszy, niewielu, jeśli komukolwiek, udało się z sukcesem przedrzeć przez ów system znaków menzuralnych. 

W 2018 roku odbyło się sympozjum ta temat tej mszy i powstał zaprezentowania tego dzieła na żywo. Plany nagrania zostały przełożone ze względu na pandemię Covid-19. Cappella Pratensis pojawiła się w studio dopiero we wrześniu 2022 r. Interpretacja, którą słyszymy na płycie, została doskonale dopracowana. 

Jakub Obrecht urodził się w Gandawie w latach 1457-1459. Jego kariera obejmowała szereg stanowisk jako dyrygenta chórów w północnej Francji i Niderlandach (Cambrai, Brugia, Antwerpia). Zmarł w Ferrarze (na zarazę) w maju lub czerwcu 1505 roku. 

Nie wiadomo, kiedy powstała Missa Maria zart , istnieją jednak podstawy przypuszczać, że jest to jeden z ostatnich cykli mszalnych Obrechta. Ponieważ przyjmuje się, że msza została skomponowana prawdopodobnie dla dworu cesarskiego w Innsbrucku, Cappella Pratensis używa niemieckiej wymowy. 

Od chwili powstania Cappella Pratensis jest zespołem wyróżniającym się nawet wśród czołowych wykonawców polifonii renesansowej. Ich ostatnie płyty wniosły nową jakość. To nagranie jest popisem płynności i opanowania.  

Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z doskonałym i najbardziej rzetelnym historycznie wykonaniem.

Referencyjne nagranie “Die Kunst der Fuge” Bacha

Johann Sebastian Bach: Die Kunst der Fuge
Les Récréations
Ricercar, Outhere Music 2023, TT: 63’43”

Choć nie brakuje dobrych nagrań tego wspaniałego dzieła Bacha, niewiele z nich w pełni mnie satysfakcjonuje. Die Kunst der Fuge grają wszyscy: pianiści, klawesyniści, zespoły kameralne. Bach niejako pozwolił na to, pozostawiając zapis nutowy bez wskazania instrumentów.

W tym wyjątkowym utworze szukam przede wszystkim osobowości artystycznej. Ze względu na to często wracam do dwóch nagrań sprzed kilkudziesięciu lat: Musica Antiqua Köln oraz duetu w Tona Koopmana i jego zony Tini Mathot. 

Historyczny zespół Les Récréations nagrał Die Kunst der Fuge BWV 1080 Bacha wyłacznie na instrumentach smyczkowych. Wydawca płyty (Ricercar) pisze o nich, że „zawsze muzycy poszukują charakterystycznej tożsamości dźwiękowej, ich gra charakteryzuje się śpiewnością, równowagą i gęstością brzmienia i bogatym dźwiękiem”. To oczywiście zabieg marketingowy, ale w tym wypadku opis jest jak najbardziej trafny. 

Najpierw słuchałem tej płyty na portalu streamingowym. Ostatecznie kupiłem także wersję na CD, ponieważ interpretacja Les Récréations stała się dla mnie punktem odniesienia dla innych. Gorąco polecam. Czekam z niecierpliwością na więcej nagrań tego zespołu!

Robert Majewski © 2023