Yule
Trio Mediæval, Sinikka Langeland (kantele), Vegar Vårdal (hardanger fiddle, violin), Arve Henriksen (trumpet, organ), Anders Jormin (double bass), Helge Norbakken (percussion)
2L Records 2024, 2L-180-SABD, TT: 65’00”
Trio Mediæval ma na swoim fonograficznym koncie same świetne albumy. Ten również zaliczam do takich.
Repertuar zespołu łączy muzykę dawną i współczesne kompozycje. Z tą pierwszą miłośnicy Festiwalu Muzyki Jednogłosowej zetknęli się kilkanaście lat temu podczas koncertów Norweżek w Płocku. Album Yule przynosi zarówno tradycyjne utwory, jak i utwory nowe, skomponowane specjalnie dla Tria.
Tytuł albumu jednoznacznie podpowiada, że mamy do czynienia z repertuarem adwentowym i bożonarodzeniowym. Nieskazitelnie brzmiące głosy Tria Mediæval łączą się z improwizującymi instrumentami, podkreślając kontrast między sacrum i profanum.
Album otwiera prosta i elegancka wersja słynnej skandynawskiej pieśni Det hev ei rosa sprunge. Po niej słyszymy Josefines julesalme, jeden z wielu utworów zaczerpniętych z norweskiej tradycji ludowej, w którym śpiewaczkom towarzyszy perkusja i kapitalna improwizacja na trąbce Arve’go Henriksena.
Nowell, nowell to utwór z otwartymi średniowiecznymi harmoniami, wykonany w dość szybkim tempie, po którym następuje kolejna norweska piosenka Lussinatti lange – tutaj rozpoczynająca się ciemnymi brzmieniami organów, którym towarzyszy quasi-jazzowa partia kontrabasu i niespokojna, nisko brzmiąca perkusja.
Poza doskonałym śpiewem pań z Tria Mediæval na uwagę zasługują improwizacje instrumentalne. Nie są one przesadnie awangardowe, mają swoje korzenie w jazzie, ale przede wszystkim są śpiewne. Znane kolędy świąteczne, takie jak Coventry Carol, zostały potraktowane w oryginalny sposób. Artystki, szanując oryginał, przygotowały arcyciekawą aranżację wokalną, która brzmi zarówno nowocześnie jak i stylowo na dawną modłę.
Najdłuższym utworem na płycie jest Lux Andrew Smitha, a wśród krótszych (i też współczesnych) duże wrażenie zrobiły na mnie szwedzkie pieśni Veni redemptor i Världens frälsare kom här. Program kończy się kontemplacyjna wersja Hodie Christus natus est , która zanika w ciemności przesyconej kadzidłem.
Jak czytamy w omówieniu nagrania, Trio Mediæval przypomina, że Boże Narodzenie w XXI jest przesiąknięte duchem danych czasów. To klucz do programu, który wypełnia świąteczna atmosfera – bez banału i komercji. Atutem albumu jest najwyższa jakość nagrania, którą zawdzięczamy staraniom wydawcy 2L Records.
Robert Majewski © 2024
Płyty można posłuchać na Apple Music.
