Byron dostrzegł i, co być może było jeszcze bardziej przerażające, usłyszał bałwany, huk fal miażdżących wszystko w swoich szczękach. Otaczały okręt zewsząd. Gdzie podział się cały romantyzm tej wyprawy? (…) Co najbardziej zadziwiające, ten okryty złą sławą okręt nadal płynął. Krwawiąc wodą, parł przez Zatokę Strapień – bez masztu, bez steru, bez kapitana na pokładzie. (…) Podczas gdy niewyczerpana armia fal kontynuowała atak, Cheap czuł, jak kadłub Wagera uderza o skały, wydając z siebie przedśmiertne rzężenia.

Tygodnik „The New Yorker” w swoich szeregach ma przynajmniej dwóch reporterów, których książki – w ostatnich kilku latach przełożone na język polski – bliskie są ideału. Chodzi o Patricka Raddena Keefe’a i jego Imperium bólu. Baronowie przemysłu farmaceutycznego i Cokolwiek powiesz, nic nie mów. Zbrodnia i pamięć w Irlandii Północnej (obie wydało Wydawnictwo Czarne w tłumaczeniu Jan Dzierzgowski). Drugim mistrzem reportażu jest David Grann; niecałe dwa miesiące temu polską premierę miała jego najnowsza książka Sprawa Wagera. Opowieść o katastrofie, buncie i morderstwie (Wydawnictwo W.A.B., przekład Piotr Grzegorzewski). Grann zajął się tu sprawą z osiemnastego wieku, ciągle aktualną przynajmniej w kilku wymiarach.

Zanim okręt Jego Królewskiej Mości „Wager” ruszył ku wybrzeżom Patagonii, pojawiło się ucho niejakiego Jenkinsa, życiowa ambicja porucznika Cheapa, spanikowani inwalidzi, zachwyt mistyką morza młodego Byrona… W tej książce to ludzie cierpią, rywalizują ze sobą, stają przez wyborami życiowymi. Jednak nie mniej ważnymi bohaterami są choroby, przyroda ze swoimi żywiołami i naturalną apteką, głód „pozbawiony wszelkiego współczucia”. Również statki mogące być niezgrabne i wierzgać jak dzikie zwierzę… Morze umie tu robić wdechy i wydechy, a oceaniczne wody toczyć ze sobą nieustanną wojnę. Przez jedną z chorób postacie stłoczone na łodziach mogą stać się groźniejsze od ostrzału kul armatnich; plaga może wybuchnąć jak bomba, być niczym sztorm wewnątrz sztormu. Przez inną z chorób bezzębne usta są w stanie przypominać ciemną jaskinię.

Jednym z uniwersalnych tematów, jakie niesie historia „Wagera” jest pytanie, czy można buntować się przeciw obowiązującemu prawu i ustalonemu porządkowi zwłaszcza w czasie wojny; czy w pewnych sytuacjach te prawa jeszcze obowiązują. Jeden z bohaterów w książce „O naśladowaniu Chrystusa” czyta: „Gdybyś miał czyste sumienie, nie bałbyś się tak bardzo śmierci. Lepiej unikać grzechu niż uciekać od śmierci”. Po czym zastanawia się, czy jednak grzechem jest to, że pragnie żyć i robi to, co robi.

Kolejną ważną kwestią jest tu podejście do Innego. Grann pisze: „Przedstawiając tubylców jako potwory, Europejczycy próbowali przekonać wszystkich, że ich brutalna misja podboju świata jest w jakiś sposób usprawiedliwiona i heroiczna”. Czy taka sytuacja to melodia przeszłości? Bynajmniej. I często nie zmienia tego fakt, że Inni mogą zasłużyć na opinię taką, jak w dzienniku jednego z bohaterów: „(…) mogą stanowić przykład dla wielu światłych chrześcijan!”. Innym wątkiem zasługującym na uwagę jest motywacja władz mocarstw do osiągania swoich celów, za co często słono płacą wykonawcy ich rozkazów. Pewnych spraw nie przykryje nawet zdobycie skarbu wszech czasów, ukrytego pod pokładem jednego z hiszpańskich galeonów.

David Grann nurkuje w zasobach archiwów, rozmawia ze specjalistami, waży różne podejścia do pewnych spraw („W trawionej konfliktem społeczności ofiarami są nie tylko ludzie, ale i fakty”). Płynie na jedną z wysp, by przynajmniej doświadczyć namiastki „zachwytu i przerażenia”, będących udziałem opisanych przez niego postaci. Zbiera materiał i przekuwa go w chwytliwą opowieść. Weźmy choćby bitwę okrętów, podczas której z „nieba spadały strugi deszczu, huczał wiatr, a morze spowijała mgła, jakby do bitwy chciał się przyłączyć także Bóg”. Swoje dokłada Tłumacz na przykład ze swoim „Człek łacno zmylić może drogę (…)”.

Wydaje się to wszystko opowieścią o człowieku poznającym, do czego zdolny jest wobec siebie, innych i otaczającego go świata przyrody. Do stawania się na przykładowo takim, jak w wierszu w tej książce: „Śmiałkami byli Ci, co na Oceanie pierwsi / Żagle rozpostarli, nie bojąc się Śmierci / Ale dziś to Człek zagrożeniem większym / Niźli sztormy, skały oraz wiatru pędy”. Przekonuje się, że on w tym świecie wcale nie jest najważniejszy i najsilniejszy.

Każdy mężczyzna w eskadrze dźwigał na barkach, wraz z kufrem marynarskim, własną trudną historię. Być może była to historia wzgardzonej miłości, tajnego wyroku skazującego na więzienie lub ciężarnej żony płaczącej za nim na brzegu. Być może był to głód sławy i fortuny lub strach przed śmiercią.

Rafał Kowalski © 2024

David Grann, Sprawa Wagera. Opowieść o katastrofie, buncie i morderstwie, przełożył Piotr Grzegorzewski, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2024, ss. 384