Sergiusz Rachmaninow: All-night Vigil, op. 35
Igor Morozov, Evgeny Kachurovsky, Alexis V. Lukianov, PaTRAM Institute Male Choir, Ekaterina Antonenko – direction
Chandos 2024, CHSA 5349, TT: 70’13”
To druga płyta Chóru Męskiego PaTRAM dla wydawnictwa Chandos. Wcześniej wydali znakomicie zaśpiewane kompozycje Pawła Czesnakowa, a teraz powalającą na kolana interpretację Całonocnego czuwania Sergiusza Rachmaninowa.
Utwór Rachmaninowa, będąc jedną z najważniejszych kompozycji w literaturze chóralnej, doczekał się mnóstwa świetnych wykonań i nagrań. Mimo to nigdy nie słyszałem płyty, która mogłaby się równać z tą. Wszystko tu jest nieporównywalne. Po pierwsze, w oryginale to kompozycja na chór mieszany SATB, tutaj śpiewają same głosy męskie; po drugie, poszczególne części są zaaranżowane niżej od oryginałów. To konieczność dla chóru męskiego, który nie zaśpiewałby w skali zespołu mieszanego.
Skład chóru robi wrażenie: 4 kontratenory, 13 tenorów, 11 barytonów, 12 basów i 8 oktawistów (niższe basy, inaczej zwane basy profondo). Przy takim składzie nie dziwi fakt, że brzmienie chóru jest naprawdę imponujące.
W książeczce dołączonej do albumu dyrygentka PaTRAM, Jekatrina Antonienko, wyjaśnia, że wybierając aranżacje poszczególnych części, dokonane przez Aleksandra Greczaninowa, Dimitrija Łazariewa i Benedicta Sheehana, starała się pozostać jak najbliżej wersji Rachmaninowa.
Płyta zaczyna się przysłowiowym “trzęsieniem ziemi”, a potem napięcie rośnie. Inkantację diakona (Wstań! Mistrzu, pobłogosław) śpiewa oktawista Aleksiej Łukjanow. Mój Boże, ależ on ma głos! Potężny, niewyobrażalnie głęboki i w pełni kontrolowany. Późniejsze wejście chóru wciąga jak topiel. Nie da rady przestać słuchać.
Przyzwyczailiśmy się, że w części drugiej solówkę śpiewa alt (Błogosław, duszo moja, Pana). Tym jest to baryton. Jewgienij Kachurowski śpiewa mistrzowsko. Jekaterina Antonieno wydobyła z partii chóralnej tej części potrzebną przestrzeń, a jednorodne brzmienie i zdolność chóru do wytrzymywania niesamowicie długich wartości rytmicznych.
W słynnej części piątej (Panie, pozwól teraz swojemu słudze) na pierwszy plan wysuwa się znakomicie śpiewający partię solową tenor, Igor Morozow. Trudno mi sobie przypomnieć lepsze wykonanie tej wymagającej partii. W połowie tej części chór osiąga potężną kulminację, a końcowe zejście basów do słynnego dolnego H jest solidne jak skała.
I tak można by powielać zachwyty na kolejnymi fragmentami tego nagrania. Wiem, jednak, że żyjąc w czasach (jak je nazywa Jacek Dukaj) “po piśmiennych”, zamiast czytać o muzyce, lepiej jej po prostu posłuchać i pozwolić się ponieść.
Nieważne, ile wersji Całonocnego czuwania Rachmaninowa słyszałaś/słyszałeś, tę musisz poznać koniecznie! Objawienie!
Robert Majewski © 2024
