Run Your Race
Kandace Springs
SRP Records 2024, TT: 57’14”

Kiedy obudziłem się dzisiaj rano pomyślałem, że jeszcze tylko dzisiaj i wreszcie zacznie się upragniona cisza wyborcza. Lubię ten czas, kiedy po tygodniach atakujących nasze zmysły bodźcach wzrokowych i słuchowych związanych z kampanią wyborczą zapada dwudniowa cisza, podczas której w mediach wreszcie się opowiada o książkach, filmach czy muzyce.

Przez najbliższe dwa dni chcę się zanurzyć w ciszy, którą będzie jedynie wypełniać muzyka. Układając sobie w głowie playlistę na ten czas, algorytm Spotify’a przyszedł mi za pomocą i już przy porannej kawie poinformował mnie dzisiaj rano, że właśnie ukazała się płyta artystki, o której powiedział kiedyś Prince – „ głos, który może stopić śnieg”.

Całe długie cztery lata trzeba było czekać na nową muzykę Kandace Springs, urodzonej w 1989 r. w Nashville (Tennessee, USA), amerykańskiej wokalistki i pianistki jazzowej. Jej wydana w 2020 roku płyta The Women Who Raised Me była hołdem złożonym wielkim wokalistkom, które od zawsze inspirowały Kandace, jak Billie Holiday, Nina Simone, Sade, Bonnie Raitt, Ella Fitzgerald czy Norah Jones.

Wydana właśnie najnowsza płyta artystki zatytułowana Run Your Race, zawierająca jej autorskie piosenki jest również hołdem, ale tym razem złożonym ojcu Kandace – Kenowi „Scat” Springowi, wokaliście i muzykowi R&B, liderowi własnego zespołu, wokaliście wspierającemu m.in. Arethę Franklin.

Kandace o swoim ojcu: „Był jednym z moich największych inspiracji, ucząc mnie wszystkiego, od śpiewu, gry na fortepianie, po sport. Był gwiazdą bieżni na studiach. Niektóre z rekordów, które ustanowił, nadal nie zostały pobite. Ze względów zdrowotnych ostatnie dwa lata życia spędził na wózku inwalidzkim, nie mogąc biegać. Teraz w końcu może poprowadzić swój wyścig”.

W jednym w wywiadów promujących najnowsze wydawnictwo Kandace Springs mówi: „To muzyka dla każdego, kto stracił kogoś w swoim życiu, lub kto może przez coś takiego właśnie przechodzi. Trzymaj tę osobę blisko siebie, ponieważ może nie być z tobą następnego dnia”.

Niby znamy tę prawdę w polskiej wersji autorstwa ks. Jana Twardowskiego – „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…”, ale jakże często przypominamy sobie o tym, kiedy już jest za późno.

Najnowsza płyta Kandace Springs to zbiór pięknie napisanych i wyjątkowo zaśpiewanych piosenek, opatrzonych subtelnymi jazzowymi, akustycznymi aranżacjami.

Jeżeli chcecie się upajać tą dwudniową ciszą, to najnowsza płyta Run Your Race Kandace Springs jest właśnie dla was.

Polecam zdecydowanie.

Jacek Bulak © 2024