Płytę rejestrowano w wielu studiach nagraniowych, między innymi w prywatnym studiu Davida Gilmoura na barce „Astoria”. Album zdobył status złotej, platynowej, podwójnej platynowej (1994) i potrójnie platynowej płyty (1999), a utwór Marooned zdobył nagrodę Grammy w 1995 roku w kategorii najlepszy utwór instrumentalny.
Najsłynniejszą piosenką na płycie jest High Hopes. To kompozycja Davida Gilmoura do słów Gilmoura i Polly Samson. Utwór ten zamyka The Division Bell i został wydany jako drugi singiel. Do piosenki powstał teledysk, który wyreżyserował Storm Thorgerson .
19 marca 1995 roku The Division Bell otrzymał nagrodę „Fryderyka” w kategorii najlepszy album zagraniczny na polskim rynku.

Właśnie dzięki Tobie słucham sobie tego arcydzieła na arcydziełami w 30 rocznicę od jego wydania kolejny już raz. To teoretycznie jest ostatni album Pink Floyd, a praktycznie jeszcze jest jeden z 2014 r. pt. ” The Endless River „.
/ z pewnością posłucham, bo nie znam /.
No i siedzę, a łzy mi lecą od pierwszych taktów muzyki. Obłędna petarda, rewelacyjnie zrealizowana pod każdym względem. Smutne jest to, że płyta powstała bez Rogera Watersa, a może to był i plus ponieważ muzycy byli pokłóceni, co albumowi może i na dobre wyszło. Watersowi dokładnie ostatnio odpieprzyło ponieważ jednoczy się z Putinem, a to co z zrobił z albumem ” Ciemna Strona Księżyca ” wbrew woli pozostałych członków zespołu, to jest totalna porażka oraz żenada, że tylko wypadałoby wyrzygać się po wysłuchaniu albumu, a przecież jego poprzednie płyty solowe moim zdaniem zawsze były rewelacyjne. Dla zaciekawionych wstawiam tę porażkę Watersa i jeszcze to dziwaczne psie oko na okładce.
A wracając do tematu 30 urodzin jak te gitarki chodzą, aż serce się zatrzymuje, a ślepia zaszklone są, aż zaciska i tchu brakuje oraz te oszałamiające wokale. Wszystkie albumy Chłopaków wielkimi arcydziełami na wieczność. Mogę tylko powiedzieć, że ” The Wall ” najmniej mnie porusza, a który najbardziej, to jest pytanie retoryczne bez odpowiedzi. Nie rozumiem tylko dlaczego na Spotify są podano trzy daty skoro dzisiaj są te piękne urodziny. Podają jeszcze rok 2016 oraz 1987. Panie Boże w takich sytuacjach padam przed Tobą na kolana z wdzięczności, że dałeś mi nawet w tej chwili ten chory słuch z obolałą głową oraz wrażliwość w sercu oraz duszy ponieważ teraz tak wybitnych Arcydzieł słuchać mogę i sobie wyć do nich. Gęsia skórka i dreszcze, wszystko naraz. Grzechem śmiertelnym bez przebaczenia jest słuchanie tego albumu w kawałkach pogniewać takie płyty posiadają duszę, której rozdzierać nie należy. Czego mogę sobie oraz Tobie Robercie życzyć, abyśmy następnym razem spotkali się z okazji 60 urodzin ” The Division Bell ” oraz żeby Chłopaki jeszcze wtedy żyli, włącznie z tym durnym Watersem ❤️❤️🔥❤️.
Pozdrawiam Robercie.
Boże Święty i Matko Boska jak oni grają . . . ❤️❤️🔥❤️.
PolubieniePolubienie
P.S. Zwróć uwagę końcu albumu na smaczek ponieważ po zakończeniu bicia dzwonów jest cisa, a potem urywek rozmowy tel. o którym zapomniałem.
Pozdrawiam 🙂 .
PolubieniePolubienie