Songs of Fate
Gidon Kremer – violin direction, Kremerata Baltica, Vida Miknevičiūtė – soprano
ECM 2024, NV6593, TT: 57’29”
Dla mnie wyjątkowość Gidona Kremera nie polega tylko na tym, że należy do najwybitniejszych skrzypków na świecie, a jego koncerty i nagrania spotykają się z entuzjastyczną oceną krytyków. Nie polega też na tym, że studiował u Dawida Ojstracha, zdobywając pierwszą nagrodę na Konkursie Czajkowskiego w 1970 roku. Nie polega też i na tym, że ze swoją orkiestrą Kamerata Baltica jest największym admiratorem i popularyzatorem spuścizny radziecko-polsko-żydowskiego kompozytora Mieczysława Weinberga. Wyjątkowość Kremera to zaangażowanie w muzykę całym sobą; to artystyczna szczerość, jaką daje się wyczuć jedynie u wybranych.
Kremer nie nagrywa kolejnych albumów, bo tak trzeba, albo dlatego, że trzeba wypełnić kontrakt. Dziś ma 76 lat, nadal gra na skrzypcach i wciąż ma na nich dużo do powiedzenia i opowiedzenia. To odróżnia go od wielu solistów w jego wieku, którzy już dawno porzucili instrument, by zająć się dyrygenturą. Skrzypce są ciągle głosem serca i duszy Kremera, głosem jego sumienia. Są świadkiem swoich czasów, dają świadectwo minionym i wzmacniają przekaz, który Kremer od początku kariery stara się wyrazić. Będąc artystą, którego najbliższa rodzina doświadczyła Holocaustu, od zawsze manifestuje wiarę w ideały człowieczeństwa i humanizmu.
Jeśli prześledzić całą jego artystyczną drogę i porównać wczesne nagrania z tą ostatnia płytą, nie sposób nie zauważyć, jak zmieniło się brzmienie jego gry. Okres “moskiewski” to przenikliwa precyzja, dzisiaj ton jego skrzypiec zaokrąglił się, jest ciepły – na własny użytek lubię go nazywać „mądry”.
Tak jest właśnie płyta Songs of Fate – bodaj najbardziej osobista w dorobku Gidona Kremera. Skrzypek zgromadził na niej niewielkich rozmiarów, za to potężne wyrazowo, dzieła kompozytorów z krajów bałtyckich (Raminta Šerkšnytė i Giedrius Kuprevičius – Litwa, Jēkabs Jančevskis – Łotwa) i Mieczysława Weinberga. Program albumu to nie tylko hołd złożony ofiarom Holokaustu, ale i wszystkim innym zniszczonym kulturom.
Robert Majewski © 2024
