Ukraińska dyrygentka Oksana Lyniv powiedziała w Wiedniu, że nie będzie występować na tych w tych samych miejscach, co wspierany przez Kreml grecki dyrygent Teodor Currentzis. Konkretnie chodzi o festiwal Wiener Festwochen, podczas którego miała zadyrygować Requiem Kadisz „Babi Jar” Jewhena Stankowycza i Kijowską Orkiestrą Symfoniczną, a Currentzis Requiem wojennym Brittena i orkiestrą SWR.
– Nie mogę wziąć na siebie odpowiedzialności za prawie 150 muzyków, którzy przyjadą do Wiednia z ogarniętej wojną Ukrainy tylko po to, by zagrać w sąsiedztwie Currentzisa – powiedziała dyrygentka. – Jego powiązania z Rosją i milczenie w sprawie agresji przeciw mojej ojczyźnie uniemożliwiają mi występowanie na tym samym wydarzeniu, co on. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni znajdziemy z Wiener Festwochen jakieś rozwiązanie – czytamy w magazynie „Crescendo”, który dokładnie przyjrzał się tej sprawie. Cały artykuł można przeczytać tutaj.
